Forum BaseBall.fora.pl Strona Główna
Zaloguj

Prawo jazdy.
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 6, 7, 8 ... 10, 11, 12  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum BaseBall.fora.pl Strona Główna -> Hyde Park
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
OsA
!!! MVP !!!


Dołączył: 04 Sie 2006
Posty: 11642
Przeczytał: 14 tematów

Skąd: Bełchatów
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 18:00, 05 Mar 2009    Temat postu:

Wiem, że Ara sposób jest prosty. Już mi kumpel o nim mówił, ale trzeba się tego wyuczyć. Dla mnie wydawał się nieco zbyt bezpośredni.

Wykorzystałem nieco technikę ogóra. Patrzyłem w malutkie okienko trójkątne między tylnią boczną szybą, a tylnią szybą, aby widzieć pachołki. Po 3 pachołku patrzę w prawe lusterko i dokręcam w lewo, a potem powolutku odkręcam i na prostą.

Na 10 prób, 10 razy mi wyszło.

Ogólnie dzisiaj na jakieś 15/20 prob ze 2 razy mi nie wyszło (z początku).


Dzisiaj niezłe jajca.

Zajeżdża instruktor, wszystko śmiga. Yariska czeka. Wsiadam i ruszam. Już na reymonta czuję, że coś jest nie tak. Dwójka i gaz do spodu a auto mi jedzie 20 na godzinę. Myślę WTF? Mówię instruktowi zaczyna się kombinacja, co jest nie tak. Zajeżdzam na bp. Tam przesiadka, instruktor coś sprawdza. Coś się zjebało. Wracamy do auto primy. I jechałem 4 kilosi jakies 20, góra 30 km/h....

Na miejscu przesiadka w corsę i jazda.

Generalnie wszystko spoko, nawet parkowanie. Zgasł mi 1 raz, przez mój błąd.

Widać postępy, ale do perfekcyjnej jazdy jeszcze daleko.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ogór
MAJOR


Dołączył: 09 Cze 2008
Posty: 535
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Bełchatów / Łódź
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 19:06, 05 Mar 2009    Temat postu:

ile juz godzin? kiedy Aro poprawka?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
OsA
!!! MVP !!!


Dołączył: 04 Sie 2006
Posty: 11642
Przeczytał: 14 tematów

Skąd: Bełchatów
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 20:22, 05 Mar 2009    Temat postu:

16

aro mas chyba 10 marca


Ostatnio zmieniony przez OsA dnia Czw 20:23, 05 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Koko
!!! MVP !!!


Dołączył: 15 Cze 2007
Posty: 3626
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 7:36, 06 Mar 2009    Temat postu:

Ja na rękawie prawie cały czas patrze za siebie. Najpierw jak już przejadę do przodu i zaparkuje i zaczynam ruszać do tyłu to patrze przez to małe trójkątne lusterko, kiedy się pojawi pachołek. Kiedy się pojawi to odkręcam kierownice o 3/4 całego obrotu w lewo. Jak już zobaczę drugi przez to samo trójkątne lusterko mogę łatwo ocenić czy jestem blisko niego czy nie. Jak jestem blisko to lekko w prawo, jak za daleko to w lewo. Kiedy już odkręcę patrzę się za siebie aż na mniej więcej środku tylnej szyby pojawi się pachołek stojący na samym końcu rękawa gdzie chcę zaparkować. Kiedy mi się to już uda szybko prostuje koła i jadę do tyłu patrząc za siebie, aby tylni pachołek był cały czas na środku szyby i tak dalej aż dojadę do rękawa. Potem już sprawa prosta, tylko trzeba uważać, żeby nie przewrócić tylniego pachołka. Ten sposób w moim przypadku ma skuteczność ponad 90% :]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
OsA
!!! MVP !!!


Dołączył: 04 Sie 2006
Posty: 11642
Przeczytał: 14 tematów

Skąd: Bełchatów
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 18:55, 10 Mar 2009    Temat postu:

Po 16 godzinach mogę powiedzieć, że jeżdże jak niektórzy przed pójściem na kurs czyli dobrze.

Pedały w yarisce zaliczone i wyczute. Ruszam zwinnie, nie gaśnie. Sporadycznie gaśnie, ale zwykle przez mojego instruktora.

19 godzin za mną. Dzisiaj pierwszy raz piotrków.

Generalnie nie jest aż tak wielka różnica między piotrkowem a bełchatowem. Po prostu trzeba umieć jeździć. Są o wiele gorsze skrzyżowania. Dla mnie gdy pierwszy raz tam byłem to była masakra. Takie wielkie skrzyżowanie, masa świateł, tu trza się na środku zatrzymać, bo światło masz czerwone.

Kolejna sprawa - piesi. No w porównaniu do Bełchatowa to masakra. Ze 3 razy mi hamował istruktor.

Trochę wkurza mnie mój instruktor. Wprawdzie fajny jest bo się nie drze jak Ara czy Damiana, gdy np. często na początku mi się zdarzało przejechać znak stopu, ale jego wizja jazdy różni się od mojej. Tne prawie 50, tuż przed pasami zapala mi się żółte, więć jade dalej, a on za chwile do mnie 'wiesz ze powinieneś się zatrzymać'...

Opłata za egzamin zrobiona, teraz przerwa z jazdami, póki nie będę miał wyznaczonego terminu. Testy wewnętrzne zaliczone z 2 błędami ;p


ps. dzisiaj chyba Aro miał? Ciekawe jak tam.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aro
!!! MVP !!!


Dołączył: 07 Sie 2006
Posty: 6876
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Bełchatów
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 19:36, 10 Mar 2009    Temat postu:

Udało sie Very HappyVery Happy

Jak chcecie szczegóły to może później czy tam jutro Razz

Jedno mogę powiedzieć - egzaminator nieporównywalnie inny. Poprzedni przez około 20 minut zero manewrów typu zawracanie, parkowanie itp. Tylko przez największe skrzyżowania i to zazwyczaj najtrudniejsze skręty w lewo no i kierowałem się w kierunku tego zjebanego ronda gdzie rzadko który egzaminator podobno jeździ. Tutaj od początku manewry, a na skrzyżowaniach o dużym ruchu praktycznie zawsze w prawo, żeby łatwo przejechać było Smile

Osa, co do tego zatrzymywania na pomarańczowym świetle to instruktor może mieć rację. Tam na skrzyżowaniach często masz jeszcze bardzo dużo miejsca za pasami. Ja dzisiaj na egzaminie wjechałem prawie na skrzyżowanie, ale za pasami było jeszcze w chuj miejsca, gdzie można się zatrzymać bez przeszkadzania innym. Poza tym na to trzeba bardzo uważać, bo po pomarańczowym bardzo szybko zapala się czerwone a za to to już Cie każdy upierdoli.

Ja teraz czekam około 3 tyg. na odebranie prawka. Na szczęście można sprawdzać w necie czy już jest Very Happy


Ostatnio zmieniony przez Aro dnia Wto 19:47, 10 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
OsA
!!! MVP !!!


Dołączył: 04 Sie 2006
Posty: 11642
Przeczytał: 14 tematów

Skąd: Bełchatów
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 19:41, 10 Mar 2009    Temat postu:

Ja zapomniałem dodać, że dzisiaj pierwszy raz odkąd jeżdże nie skakała mi noga na sprzęgle Wink

A pomogły mi... chłopaki z baraków Wink Przed jazdami obejrzałem 1 ep, a na początku jazd pomyślalem sobie, że jestem Trewor i uczę się prowadzić wóz Rickiego ;]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aro
!!! MVP !!!


Dołączył: 07 Sie 2006
Posty: 6876
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Bełchatów
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 19:52, 10 Mar 2009    Temat postu:

Dobre Razz

Ja zazwyczaj stres miałem, ale nie tak, żeby noga skakała. Taki to na egzaminie, choć przejawiał się też inaczej. Dzisiaj byłem sam w poczekalni pod koniec to myślałem, że zwariuje, łaziłem ciągle w kółko.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ogór
MAJOR


Dołączył: 09 Cze 2008
Posty: 535
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Bełchatów / Łódź
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 20:15, 10 Mar 2009    Temat postu:

się zobaczy ile Ci flaszek przyjdzie stawiać Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Koko
!!! MVP !!!


Dołączył: 15 Cze 2007
Posty: 3626
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 20:29, 10 Mar 2009    Temat postu:

Osa coś szybko robi te jazdy, u mnie trwało to o wiele dłużej. Teraz kolej na mnie, aby skończyć te irytujące jazdy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
OsA
!!! MVP !!!


Dołączył: 04 Sie 2006
Posty: 11642
Przeczytał: 14 tematów

Skąd: Bełchatów
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 21:24, 10 Mar 2009    Temat postu:

Mój kumpel zrobił w 1,5 miesiąca prawko też w auto primie. Wszystko: wykłady, jazdy i egzamin. Zdał za 1, ale umiał jeździć już.

Ja w porównaniu do niego robie wolno, ale mi się nie śpieszy na razie. Noi miałem 10 dni przerwy z powodu śniegu, bo plac był zasypany.

Chciałbym mieć takiego jak Aro, czyli lajtowego, prawie same skręty w prawo i parkowanie przodem prostopadłe.


Tak się zastanawiałem czy to nie dobrze, że mam stres na jazdach?
Bo tu nie chodzi o to, że ja się stresuje jakimś egzaminem na prawko. Wydaje mi się, że to nie będzie mi aż tak bardzo wadziło. Ja się stresuję samą świadomością, że będę prowadził auto i żeby czegoś nie odjebać.

Dzięki temu, że jeżdżę ze stresem przyzwyczajam się do niego i będę może w stanie się z nim uporać na egzaminie.

Jak ja bym chciał zdać za 1... Max za 3, bo nie chce dodatkowych 5h jazd.


Ostatnio zmieniony przez OsA dnia Wto 21:24, 10 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aro
!!! MVP !!!


Dołączył: 07 Sie 2006
Posty: 6876
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Bełchatów
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 21:42, 10 Mar 2009    Temat postu:

Ja dodatkowych jazd nie miałem bo raz ujebałem na testach Razz

Co do parkowania to najczęściej dają przodem lub nawet skośne. Wogóle rozróżniłbym dwie czy trzy grupy instruktorów. Tacy, którzy mają Cię totalnie w dupie i każą Ci robić co im na myśl przyjdzie, tacy, którzy chcą, żebyś nie zdał (często u takich skurwieli zdaje 1/10) i tacy, którzy po prostu wiedzą, że sie stresujesz itp. wiedzą, że nie musisz od razu jeździć nie wiadomo jak zajebiście i tacy najczęściej dają najprostsze manewry. Ogólnie moim zdaniem jak trafisz na takiego ze skurwieli, no to choćbyś zajebiście jeździł to i tak byś nie zdał. Ja myślę, że gdybym poprzednim razem miał takiego jak dziś to bym zdał.

Co do stresu no to nie wiadomo jak to u Ciebie będzie. Ja miałem zazwyczaj na jazdach, wiadomo ale później już było coraz lepiej i jeździłem na coraz większym luzie. Jednak gdy wchodziłem do poczekalni to stawałem się taki nerwowy, że nie wiedziałem co się ze mną dzieje. Od razu w głowie przypominałem sobie po kolei wszystkie czynności, światła itd. Nawet już w dniu egzaminu ale przed nim stres jest. No ale może u Ciebie będzie inaczej.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
OsA
!!! MVP !!!


Dołączył: 04 Sie 2006
Posty: 11642
Przeczytał: 14 tematów

Skąd: Bełchatów
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 21:58, 10 Mar 2009    Temat postu:

Wydaje mi się, że ten twój za 3 razem to był skurwiel. Skurwiele bywają niby mili, bla bla bla, ale dlaczego nie dawał Ci żadnych manewrów?

Czekał, aż na czymś upierdolisz. Zobaczył, że znakomicie sobie radzisz, więc kazał ci jechać na najtrudniejsze skrzyżowania i w końcu wpadłeś.

Opowiadała mi kiedyś znajoma jak to było z jej koleżanką (inne województwo jak coś). Trafiła akurat na takiego. Przed egzaminem zapytał, który raz zdaje. Powiedziała, że drugi. Uśmiechnął się szyderczo. Był to tyle bezczelny, że mówił jej kilka metrów przed skrzyżowaniem, że ma jechać np. w prawo, a ona zwykle jechała 50. Wyczaiła, że to jakiś debil i chce ją udupić i zaczęła jeździć wolniej.
Generalnie żadnego błędu. Raz jej powiedział tu skręć w lewo 10 metrów przed skrętem, a to był skręt w jakaś gruntowa droge. Więć szybko migacz, hampel i skręca.
Wszystko poszło cacy, parkowanie miodzio. Dojeżdżają do ośrodka.

'Jeździ pani bardzo dobrze, ale niestety muszę panią oblać'.

Czy nie brzmi to jak:

'Jeździ pani bardzo dobrze, ale za mało kasy jeszcze od pani wyciągneliśmy'.

Powód niezdania:
PRzy skręcie w drogę gruntową nie zjechała do osi jezdni.

Niby wszystko było dobrze, drobniutki błąd, kontynuowali egzamin. Egzaminator liczył, że na czym jeszcze padnie, ale nie padła, więc podał ten błąd za oficjalny.

Wiem, że w piotrkowie najgorzej trafić na rudą egzaminatorkę. Na jakieś 30 minut - 5 osób na placu udupiło. Udupia konkretnie wszystkich. Jak ktoś wyjedzie z placu to za max 5 minut wraca.


Teraz czekamy na koła. A tak apropo to kiedy on ma poprawke?


Ostatnio zmieniony przez OsA dnia Wto 22:00, 10 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aro
!!! MVP !!!


Dołączył: 07 Sie 2006
Posty: 6876
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Bełchatów
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 22:24, 10 Mar 2009    Temat postu:

Tego nie wiem szczerze powiem.

Co do tego, że mówią Ci na placu że nie zdałeś to lipa po całości. Ja dzisiaj byłem do samego końca niepewny. Jadę już przed samym ośrodkiem a egzaminator do mnie : "Widzi Pan ten słup tutaj po prawo?" "Tak" "To proszę się koło niego zatrzymać". To chyba z tego powodu, że za pierwszym razem zatrzymałem się chyba minimalnie za wcześnie. Dopiero gdy stanąłem i usłyszałem "Panie Arkadiuszu, gratuluję, zdał Pan egzamin. Proszę teraz iść do okienka i pochwalić się wynikiem" mi ulżyło.
Wogóle lipa, ja dzisiaj np. po tym pierwszym zatrzymaniu już sie bałem, że może jeżdże niepotrzebnie.

Co do egzaminatorki to mój kumpel podobno miał z nią za drugim razem i o dziwo zdał. Wszyscy byli właśnie bardzo zaskoczeni bo u niej zdaje 1/10 ponoć. Raz widziałem jakąś egzaminatorkę ale nie wiem czy to ona. A tak poza tym to wczoraj miałem jazde w piotrkowie i na 90% widziałem tego egzaminatora u którego poprzednio oblałem ;] I to na tej samej drodze na której ja jechałem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ogór
MAJOR


Dołączył: 09 Cze 2008
Posty: 535
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Bełchatów / Łódź
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 22:41, 10 Mar 2009    Temat postu:

nie wiesz jak się nazywa? kiedyś była tylko jedna kobieta egzaminaorka, nie wime czy to ta sama.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Koko
!!! MVP !!!


Dołączył: 15 Cze 2007
Posty: 3626
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 6:56, 11 Mar 2009    Temat postu:

27 mam, czyli za dwa tygodnie dopiero.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aro
!!! MVP !!!


Dołączył: 07 Sie 2006
Posty: 6876
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Bełchatów
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 7:03, 11 Mar 2009    Temat postu:

Ja teraz czekam na prawko. Powiedzieli mi, że za trzy tygodnie ale czasami bywa już wcześniej, ponoć można sprawdzać w necie czy prawko już dotarło musze sie spytać o adres tej strony.

A Ty Koko jakieś jazdy teraz będziesz miał?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ogór
MAJOR


Dołączył: 09 Cze 2008
Posty: 535
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Bełchatów / Łódź
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 9:44, 11 Mar 2009    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Koko
!!! MVP !!!


Dołączył: 15 Cze 2007
Posty: 3626
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 16:11, 11 Mar 2009    Temat postu:

Nie będę miał w ogóle jazd, bo to strata kasy i czasu. Raz pojadę z kolegą tylko ruszanie poćwiczyć i na plac.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aro
!!! MVP !!!


Dołączył: 07 Sie 2006
Posty: 6876
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Bełchatów
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 16:15, 11 Mar 2009    Temat postu:

Ruszanie faktycznie było dla mnie też przez jakiś czas problemem ale tylko w yarisce i na szczęście to akurat w porę opanowałem. Teraz nie gasł mi wcale, na egzaminie też mi się ani razu nie zdarzyło.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum BaseBall.fora.pl Strona Główna -> Hyde Park Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 6, 7, 8 ... 10, 11, 12  Następny
Strona 7 z 12

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Programy
Regulamin