Manga i Anime

Gazor

Na początku "superki" kreska jest strasznie kulawa i nie równa ale na szczęście później jest lepiej. Fabularnie wiadomo do zetki się nie umywa ale momentami robi się dość ciekawie. Może kiedyś zrobią kontynacje bo czytam mangę na bieżąco i są tam naprawdę fajne sagi plus Vegeta ma dużo fajnych momentów co mnie cieszy. Co do samego anime to momentami wkurzało mnie to, że na siłę wciskali takie odcinki strasznie z dupy normalnie 1/10 ale znowu jest parę odcinków co bym dał 10/10 więc balans zachowany xd

OsA

Największe WTF jak dotychczas dla mnie to banda pilafa, która nagle w DB super są dziećmi. Wyglądają i zachowują się jak dzieci. I jeszcze ta ich "przyjaźń" z bohaterami. Niby fajne puszczone oko do starszych widzów, ale jednak nie pasuje mi to zupełnie. W zwykłym DB pilaf wyglądał staro i złowrogo. Ta laska wyglądała co najmniej na wiek Yamchy i była wysoka. A teraz nagle jest dzieckiem i jeszcze "zakumpluje" się z Trunksem. Właśnie dobrnąłem do początku sagi Future Trunks i WTF jak zobaczyłem ją w przyszłości.

Kompletną ocenę wydam na zakończenie, ale jest to czego się obawiałem. Zero jakieś historii/głębszych watków, tylko pojawia się wróg - trzeba go zabić. W DBZ było to jeszcze świeże, wiele wątków pobocznych, wiele postaci brało pośrednio lub bezpośrednio udział w walce. W DB Super wszystko opiera się na tym, aby w końcu Goku przybył i pokazał klasę.

OsA · Wysłany: Śro 7:56, 02 Mar 2022 Temat postu:

Jestem wna odcinku numer 70. Czyli ponad połowa za mną (na szczęście).

Z ostateczną oceną wstrzymam się do końca, ale odcinek 69 to była taka dawka żenady, że nie wierzę, że ktokolwiek pozwolił na stworzenie czegoś takiego (odcinek z Aralką z Dr. Slumpa).
Zresztą 70 też nie lepszy, ale chociaż baseball dodawał małego uroku. Ale kuźwa - przecież Gohan grał już kiedyś w DBZ....

I z tego co widzę to kolejnych kilka najbliższych odcinków zapowiada się też na podobnym poziomie.

Te odcinki traktuję jak najgorsze z możliwych fillerów....

Czekam na ostatnią sagę, która mam nadzieję znacznie podniesie poziom.

Gazor · Wysłany: Śro 21:22, 09 Mar 2022 Temat postu:

Nom dla mnie też straszna sraka to była te dzieci no i Goten I Trunks to samo. W Dbz napierdzielali się z najgroźniejszym wrogiem(buu), a w Dbs ***** jak jakieś cztrerolatki do tego ubyło im kilka cm wzrostu xd Te fillery to tragedia albo pamiętam jakiś odc jak tam był tańczący Vegeta no kaman 😂 wgl to manga trochę się różni od anime trochę są inne pomysły i na turnieju mocy są inne walki.

OsA · Wysłany: Wto 7:12, 29 Mar 2022 Temat postu:

Jestem na 108 odcinku. Z oceną nadal się wstrzymuję. Niedługo skończę i to dobrze, bo wiosna nie sprzyja oglądaniu.

Jednak teraz warto się zastanowić co dalej. I tak od listopada gdy wieczory zrobią się dłuższe być może zabiorę się za serię Bleach. Bez fillerów to będzie bodajże 203 odcinki. Dużo, ale powinienem dać radę w te około 5-6 miesięcy.

Cały czas po głowie chodzi mi tez naruto, ale przeraża mnie ilość czasu potrzebna do zapoznania się z całą produkcją. Myślałem nawet nad zakupem mangi, jednak 72 tomy to też sporo... Pomijając już nawet koszta to samo trzymanie takiej kupy to sporo miejsca.... Jednak z mangą pewnie zamknał bym się w 70-80 godzinach. Natomiast Naruto bez fillerów daje około 422 odcinki, co daje łączny czas ~141 godzin. Prawie 2x dłużej....

Nie wiem i jestem nieco rozdarty.

edit
Właśnie trafiłem na trzecią opcję naruto.
Jest pewien gościu na cda, który zmontował z odcinków kilka filmów pełnometrażowych. Pierwsza seria naruto ma 21 filmów po 1,5h. ostatnie 2 filmy po 2,5h.
33,5 godziny pierwsza seria.
Ok. 70 godzin druga seria.

To i tak znacznie mniej niż lecąc odcinkowo.
Nazywają to Naruto Kai. Usunięte zostały wszystkie intra, endingi, przypomnienia z ostatnich odcinków, fillery i jeszcze jakieś typowe przedłużacze. No i to mi się podoba.

OsA

Dragon Ball Super ukończone. Czas na moją małą opinię, recenzję.

Dragon Ball GT jaki był - wszyscy wiemy. Twórcy chcieli dobrze, ale nie wyszło za dobrze. Nie oszukujmy się. Po serii Z - ciężko było poprowadzić fabułę dalej, dlatego twórcy chcieli nieco wrócić do korzeni (przez pierwszą część GT), jednak po jękach fanów - wywrócono serię GT do góry nogami (w drugiej części GT).

Bazując na tych doświadczeniach do serii Super twórcy musieli podejść zgoła inaczej, zwłaszcza, że olano zupełnie to co się działo w serii GT. Tak więc Super to nowe otwarcie. Pierwsza saga - Bóg Zniszczenia. Całkiem spoko, wprawdzie bardzo przewidywalna, ale generalnie fajne otwarcie. Te urodziny Bulmy, spotkanie wszystkich przyjaciół, nowy wrogo-przyjaciel i jak się okazało Beerus stał się jedną z głównych postaci i to o on z Whisem ciągnął całą serię Super. Dla mnie na plus.

Kolejna saga czyli... Freezer. Kuźwa już rzygam tym antagonistą. Cały czas Freezer, Freezer, Freezer. Dla mnie nuda. Dalej Saga Szóstego Wszechświata i rozwinięcie całego wątku. Dowiadujemy się o innych wszechświatach, itp. itd. Aha, czyli w tę stronę poszli twórcy - ok, to całkiem spoko opcja. Dodatkowo pojawiają się nowe kryształowe kule. Dopisek Super ma "moc". Podoba mi się ten kocenpt. W ogóle to chyba moja ulubiona saga. Fajne walki, sporo humoru, szybbka saga, rodzina na widowni - całość jakoś tak kojarzyła mi się z turniejami sztuk walki ze zwykłego DB i to jedyna saga gdzie rzeczywiście nie mogłem się doczekać kolejnego odcinka, bo było naprawdę ciekawie.
ps. Oczywiście kto pojawia się w 6 wszechświecie? Jebane Freezer. No kuuuźwaaaa.

Saga nadludzkiej wody - przemilczę ją. Po prostu słabej jakości fillery.

Saga Trunksa z przeszłości - dla mnie odgrzewany kotlet. Nie podobała mi się ta saga. Cała akcja, podróże w czasie i przede wszystkim partnerka Trunksa - wszystko przekombinowane.

Saga Hita - przemilczę. Słabej jakości fillery.

Saga Przetrwanie Wszechświata - twórcy poszli na łatwiznę. Formuła tego turnieju sprawia, że bardzo łatwo natrzaskać wiele odcinków bez większego wysiłku. Skoro można skakać walkami pomiędzy różnymi wojownikami - ludziom się nie znudzi. Dla mnie niestety średnia saga. Spodziewałem się czegoś lepszego.
A zakończenie DB Super to już w ogóle kiepski żart. To nie było zakończenie, to było właściwie - ok kończymy na razie, kolejny odcinek za rok....
No i kto pojawia się w finałowej sadze??? Oczywiście kuźwa Freezer. No ja jebe.

Co mi się jeszcze nie podobało?
- za dużo poziomów. I to jeszcze bez jakieś logiki. SS2 i SS3 zupełnie olane. Pojawia się boski Sajanin, ale też w dwóch wersjach: różowy/czerwony i niebieski. Potem Ultra Instynkt. Ehhh, jakieś to wszystko przekombinowane.
- brak logiki w walkach. Cały turniej o przetrwanie wszechświata trwał tam chyba koło godziny. Songi nie może ustać na nogach po walce. Nie można używać fasolek, ale chuj tam. W następnym odcinku zamienia się w niebieskiego sajana i napierdala pełnią mocy. Zresztą nie tylko on. Wielu bohaterów tak robiło.
- Mamy jakiś chłystków z 6 wszechświata - też sajanie. Nie wiedza nawet czym jest poziom super sajan. Ale pojawia się Vegeta/Songo: No jak nie wiecie. Skupiacie się i beng - macie sajanina. Aha rzeczywiście. Dla mnie srogi policzek w twarz. Zupełnie zeszmacenie poziomu super sajnina. A cały czas mam ciary na epizodzie jak Goku pierwszy raz osiąga SSJ.
- Jak mnie wkurwia, że zawsze jak zaczynają walkę to nawet nie zmienią się w super wojownika tylko zwyczajnie się tłuką. I zawsze ten sam scenanriusz. Wpierdol -> ssj -> wpierdol
- muzycznie nie było tragedii, jednak klasyczne utwory z Zetki zdecydowanie lepsze.

Czy coś mi się podobało?
Przede wszystkim to, że udział wzięli wszyscy wojownicy znani z Zetki i DB. Fajnie było zobaczyć choćby genialnego żółwia w akcji. To na wielki plus.

WTF 1
Skoro laska z bandy pilafa istniała już jak Goku był mały w zwykłym DB. To jak kuźwa gdy Trunks jest dzieckiem ona też jest dzieckiem?!?!?

WTF 2
Cyborgi się nie męczą podczas turnieju o przetrwanie wszechświata. Zaraz, zaraz. A czy te cyborgi nie zostały zamienione w ludzi? Jak C18 urodziła dziecko? Ja jebe....

Wiele, naprawdę w wiele takich dziwny niuansów, które psują oglądanie całości. W których człowiek uświadamia sobie jak niepotrzebna ta seria była. W ogóle zero fabuły bardzo mocno uderza. Ja wiem, że Dragon Ball nigdy nie miał jakieś zaawansowanej fabuły, ale jednak wątki poboczne robiły robotę. A tutaj praktycznie ciągle walka, walka walka.

Same walki to też ciągle ten sam schemat.
Chwila rozmowy: Pokonam cię zobaczysz.
Walczą
Chwila rozmowy: Jesteś naprawdę silny.
Walczą

I non-stop ten schemat. Dodatkowy minus - zupełne olanie Trunksa i Gotena, gdzie w finale Zetki grali pierwsze skrzypce. Żenujące. Nowe poziomy SSJ też mi się nie podobają. Zdecydowanie wole SSJ z serii GT. I to, że Vegeta jest cały czas słabszy i to wyraźnie - też słabe....

No nie chce mi się dłużej pisać o tym miernym anime.
Co tu dużo mówić. DB może nigdy ambitny jakoś specjalnie nie był, jednak DB i DBZ poza sentymentem miał jakąś dobrze skonstruowaną fabułę. Dozbieram mangę i chętnie będę wracał do tej serii.

Jeśli chodzi natomiast o GT i Super to odpuszczam zupełnie już te dwie serie. Nawet jeżeli coś jeszcze powstanie to zapowiadam tutaj, że już oglądał żadnych kontynuacji nie będę. Dla mnie wystarczy. Słaba seria.

OsA

Gazor

Mnie w superce strasznie irytowało to że z Goku zrobili takiego debila to masakra xd Ogólnie z perspektywy czasu to manga bardziej mi się podoba ładniejsza kreska, dużo się różni od anime np to Gohan na turnieju pokonał te scalone Sajanki, Genialny żółw dał Goku kilka wskazówek co do ultra instynktu i nawet uniknął parę udezen Hita w sensie zamiast dostać tube w mordę to tak go smyrał xd

A to z Mai że dziecko i Pilaf dziecko to było nie wiem czy w wywiadach czy gdzieś, że użyli kul i coś zajebali dlatego dzieci. Co do cyborgów to też gdzies było to wytłumaczone nie wiem czy nie w jakimś panelu mangi plus nie wiem z jakim tłumaczeniem oglądałeś ale tam chodziło że Ki im się nie wyczerpuje plus to nie było tak że to życzenie to było żeby im bomby usunąć? A to że mogła mieć dziecko to dlatego że to Android zrobiony z człowieka i normalnie miała narządy rozrodcze? Gdzieś to było ale łapy nie dam sobie uciąć xd Ogólnie w DB jest masa dziur fabularnych. Mi osobiście nowa kinowka z Brolym podobała się bardziej niż cała seria "super".

Te nowe poziomy ssj też mi się nie podobają a ten cały ultra instynkt to już wgl tragedia niby już taka ostaczna transformacja a co później ultra instinkt ssj god? Co prawda nie mam nic do ssj blue jak dla mnie takie nijakie wolałbym chyba ssj4 z GT bo ta mi się podobała. Aa w mandze Vegeta dostał nowa transformacje i o dziwo ona mi się podoba. Ogólnie to Vegeta trenuje z Beerusem a Goku z Whisem. Nooo ***** jeszcze bym zapomniał to tej tragedii a mianowicie przemiana sayian w ssj z 6 wszechświata no ***** czemu tam Im dali że niby jakieś smyranie na plecach czy coś już nie pamiętam ale grubo. Dodam jeszcze, że jak wychodziły nowe odcinki to była nostalgia duży hype więc na dużo człowiek przymykał oko.

Shama King to samo nostalgia... Obejrzałem całe i tak średnio bum powiedział. Odcinki jedne lepsze a inne to tragedia. Początek był świetny, a później to już różnie ale też np w późniejszych odcinkach podobało mi się jak pokazali przeszłość Yoh i Anny. Co do kontynacje to nie wiem pewnie zobaczę z ciekawości.

OsA

Z baseballowych anime oglądałem dwie pozycje:
Cinderella Nine
Tribe Nine

Opisy obu są na moim blogu baseballowym: osa-baseball.blogspot.com

Natomiast z pozostałych poza DB Super w 2022 roku były jeszcze:

Toradora
Jedno z anime, które polecałem Kokowi jakieś 15 lat temu, a sam go nigdy nie oglądałem. Postanowiłem nadrobić i... nie dałem rady. Tak infantylnej historii nie dałem rady obejrzeć. Może te 15 lat temu było by inaczej, teraz odpuściłem po 6 epizodach.

Shaman King
Zacząłem w grudniu serię z 2021 roku i jestem już na 33 odcinku. Co mogę powiedzieć - jest naprawdę dobrze. Nie spodziewałem się w sumie, że to się tak rozkręci.

OsA · Wysłany: Pon 10:53, 20 Mar 2023 Temat postu:

Troszeczkę sie zdenerowowałem, bowiem....

Tak jak planowałem w styczniu rozpocząłem seans Ataku Tytanów - od poniedziałku do piątku 2 odcinki. Dopiero w momencie kończenia 1 sezonu spostrzegłem się, że serial nie jest jeszcze zakończony.... A nie lubię tak oglądać. Z reguły nie oglądam na bieżąco, tylko czekam aż całość zostanie ukończona i oglądam wszystko. Ale jako że już w ciągłem się w fabułę postanowiłem kontynuować.

Zawsze lubiłem klimaty post-apo, więc nic dziwnego, że anime mi się bardzo spodobało, choć nie ustrzegło się kilku drażniących momentów, ale to typowe dla azjatyckiego kina (zazwyczaj podniosłe momenty, przemowy, etc.).

Obejrzałem wszystkie 4 sezony + akurat w marcu wyszedł pierwszy finałowy odcinek, który także obejrzałem. Tak więc pozostaje tylko czekać na koniec roku, aby zamknąć tą historię.

10/10 jeśli chodzi o ocenę.

Natomiast zerknąłem również na różne serie/odcinki dodatkowe i tak:
3 odcinki specjalne - nazwał bym je fillerami. Niewiele wnoszą nie są jakieś super ciekawe, zwłaszcza odcinek drugi.
Teatrzyk obrazkowy - tandeta. Odpuściłem po 2 epizodach.
Gimnazjum Tytanów - tandeta. Odpuściłem po 2 epizodach.
Bez żalu - zdecydowanie najlepsza seria dodatkowa, trzymająca poziom głównego anime i przede wszystkim przedstawiająca to co intrygowało przynajmniej mnie od początku, czyli przeszłość Levi i dlaczego jest tak wierny Erwinowi.
Zagubione Dziewczyny - to także nazwał bym fillerami. Da się obejrzeć, ale szału nie ma. Dwa odcinki z Annie jeszcze w miarę ciekawe, ale ten trzeci z Mikasą nudny.

Gazor

Nom lipa z tymi odcinkami. Myślałem, że dadzą ten ostatni part cały ale jak widac wala w chuja xd jeszcze nie oglądałem tego co wyszło ostatnio i chyba poczekam aż wyjdzie już finalny finałowego part i obejrzę.