Forum BaseBall.fora.pl Strona Główna
Zaloguj

Podróże
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum BaseBall.fora.pl Strona Główna -> Hyde Park
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
OsA
!!! MVP !!!


Dołączył: 04 Sie 2006
Posty: 11642
Przeczytał: 14 tematów

Skąd: Bełchatów
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 21:19, 05 Sie 2012    Temat postu:

Ktoś by się pisał jeszcze w te wakacje na jakąś rowerową wyprawę w którąś część Polski? Np. południowy-zachód?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
RaFaŁ
ALL STAR


Dołączył: 18 Sie 2006
Posty: 1825
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Bełchatów
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 7:49, 06 Sie 2012    Temat postu:

Ino będę miał piniędze, to ja nawet do Czeczeni mogę jechać.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
OsA
!!! MVP !!!


Dołączył: 04 Sie 2006
Posty: 11642
Przeczytał: 14 tematów

Skąd: Bełchatów
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 16:57, 27 Cze 2013    Temat postu:

Litwa... Łotwa... Estonia... w około tydzień...

Wystarczyło by się zastanowić. Kto by jechał oraz czym byśmy jechali?


Siedzenie w jednym miejscu dłużej (jak Praga i Budapeszt) wydaje mi się, że nie jest dobrym rozwiązaniem, lepiej przelotem po parę dni. 2 dni Litwy, 3 dni Łotwy i 3 dni Estonii i gitarka. Coś jak we Wiedniu.

Na Litwie pojechali byśmy do Wilna lub Kowna. W Łotwie do stolicy Rygi, a w Estonii w małej miejscowości nad Bałtykiem (już typowo melanż na plaży). Około 1100km w jedną stronę!

edit
aha, ja jak coś to z Kaską i najwczesniej mogl bym jechac 3 sierpnia.

edit2
W drodze powrotnej (co by tyle nie jechac za jednym zamachem) mozna z dzien czy dwa spędzić już w Polsce w jakies miescinie na mazurach.


Ostatnio zmieniony przez OsA dnia Czw 17:00, 27 Cze 2013, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
OsA
!!! MVP !!!


Dołączył: 04 Sie 2006
Posty: 11642
Przeczytał: 14 tematów

Skąd: Bełchatów
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 13:07, 23 Lut 2015    Temat postu:

Gdzie w tym roku uderzacie ?

Ja jestem nieco w rozterce i sam jeszcze nie wiem. Niestety 16 dni urlopu to dość niewiele jak na moje plany.

Przede wszystkim chciałem przejechać rowerem polskie wybrzeże (Świnoujście - Gdańsk) i na to poświęcić jakiś tydzień.
Drugi tydzień to być może: Niemcy, Holandia, Belgia, Francja, Luksemburg.

Ewentualnie będę czekał na ofertę last minute i pojadę gdzieś chuj wi gdzie.

Kolejnym pomysłem była by wyprawa autostopem, ale na to chyba za mało czasu urlopowego.

Kolejny pomysł to Litwa. Łotwa, Estonia, Finlandia, ale ten pomysł raczej poczeka do czasu zakupu włąsnego auta.

Możliwe, że będę też po prostu polował na tanie bilety lotnicze i jak coś się trafi to zamówię. Głównie interesują mnie kierunki takie jak: Malta, Cypr, Gruzja, Hiszpania/Portugalia, Maroko, Kenia.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aro
!!! MVP !!!


Dołączył: 07 Sie 2006
Posty: 6876
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Bełchatów
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 23:09, 23 Lut 2015    Temat postu:

Wszystko zależy od tego czy będzie z kim się gdzieś wybrać i jakie będą fundusze.

W zeszłym roku w pewnym momencie byłem już tak wkurzony że myślałem żeby samemu gdzieś wybyć i olać nieogarniętych. Tyle że stwierdziłem że chyba nie miałbym za bardzo konkretnego pomysłu na taki wyjazd i... po prostu sam bym sie nudził.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
OsA
!!! MVP !!!


Dołączył: 04 Sie 2006
Posty: 11642
Przeczytał: 14 tematów

Skąd: Bełchatów
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 10:01, 24 Lut 2015    Temat postu:

Ja to już przestałem oglądać się na innych i jeżdżę tylko z Kaśką, nawet mi się pytać nie chce, bo zawsze jest to samo: "No, ja bym jechał, ale przydała by się większa ekipa" i chuj nigdy tej większej ekipy nie ma i na pierdoleniu się kończy, a czas leci. Część nie ma pieniędzy, drugiej części się nie chce, a trzeciej szkoda pieniędzy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gazor
MAJOR


Dołączył: 10 Kwi 2011
Posty: 566
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 17:45, 24 Lut 2015    Temat postu:

Ja bym sie gdzies wybral planowalem tydzien w polsce i tydzien jakies cieple kraje ale w tym roku nie mam pojecia jak z urlopem bedzie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aro
!!! MVP !!!


Dołączył: 07 Sie 2006
Posty: 6876
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Bełchatów
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 21:44, 24 Lut 2015    Temat postu:

No nie powiem bo ja też zmieniłem już podejście. Ostatnio jak mówiliśmy o wyjeździe w 4 osoby to byłem nie za bardzo na to nastawiony bo się jeszcze łudziłem po poprzednich wakacjach że wyjazdy w większej ekipie nie powinny być problemem a przynajmniej nie aż takim. Teraz taki wyjazd brałbym w ciemno bo widzę że będzie tylko gorzej.

Dlatego myślę że w tym roku tak czy inaczej coś się ogarnie, jakkolwiek by to miało wyglądać. Zobaczymy tylko jakie będą fundusze.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gazor
MAJOR


Dołączył: 10 Kwi 2011
Posty: 566
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 16:08, 20 Maj 2015    Temat postu:

Aro dawaj na Woodstock Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aro
!!! MVP !!!


Dołączył: 07 Sie 2006
Posty: 6876
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Bełchatów
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 21:01, 20 Maj 2015    Temat postu:

Niestety ten rok zapowiada się dla mnie bardzo ciężki finansowo, ale słyszałem że na Wooda to można jechać nawet z ekstremalnie małymi funduszami na upartego Wink Na pewno poważnie rozważę w tym roku każdą propozycję wakacyjnego wyjazdu. A w jakim terminie jest Woodstock?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
OsA
!!! MVP !!!


Dołączył: 04 Sie 2006
Posty: 11642
Przeczytał: 14 tematów

Skąd: Bełchatów
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 8:13, 21 Maj 2015    Temat postu:

Chciałem jechać na długi weekend (Boże Ciało) do Czarnobyla... ale niestety finansowo średnio, więc odpuszczam... ale na pewno zrealizuje ten cel.

4-dniowa wycieczka Kijów i Czarnobyl z Polski idzie dostać za ok. 800-900zł.

Aby dostać się do zony w Czarnobylu potrzebne są specjalne pozwolenia z Ukrainy, dlatego tak czy siak trzeba z kimś współpracować (ze stroną Ukraińską) aby się dostać głębiej. Wyjazd typowo na własną rękę odpada. A jadąc z biurem podróży - nic cie nie martwi. Masz zapewniony transport, wejście, nocleg.

Jeśli chodzi o wakacje to pierwszy tydzien wakacji jadę pociągiem do Świnoujścia i stamtąd ruszam rowerem do Gdańska wzdłuż wybrzerza (włącznie z Helem). Łącznie trasa wyniesie ok. 500-550km. Dziennie zamierzam jechać ok 80-90km. Wyprawa niskokosztowa. Namiot, śpiwór, konserwy, raczej chodzi o przeżycia, kontakt z natura. Namiot raczej na dziko, czasem może na polu namiotowym, żeby podładować baterię telefonu/aparatu.
Całość wyprawy (łącznie z pociągiem do Świnoujścia i pociągiem z Gdańska do Piotrkowa) zamierzam zamknąć w 500-600zł.


Drugi tydzień wakacji jest dla mnie wciąż nie wiadomą, ale są 4 opcje:

1. Łotwa -> Estonia -> Finlandia
Średnio mi się widzi ta wyprawa. Koszt nie wyszedł by wcale taki duży, a miasta takie jak Ryga i Tallin nie są wielkie, więc dało by się je zwiedzić ekspresowo. Jeśli chodzi o koszta to myślę, że zamknął bym się w 1000-1300zł. Może nawet poniżej tysiąca.

2. Malta/Cypr
Często można wy haczyć ofertę na wyspę Maltę lub Cypr (przeloty, hotel, i auto na tydzień) za jakieś 800-1200zł). Wprawdzie o terminy typowo letnie jest trudniej, ale może gdy któregoś dnia pojawi się taka oferta która terminowo mi podpasuje to bezzastanowienia zamówię i po prostu spędze aktywny tydzień na południowej wyspie.

3. Dalszy wyjazd
Przy moim budżecie wakacyjnym - raczej mało prawdopodobna opcja. Chodziło by o zapolowanie na bilety lotnicze w okazyjnej cenie (do 2000) w jakiś dalszy zakątek świata (Tajlandia, Japonia, Kanada, Chiny). Kwestią noclegów i wyżywienia martwił bym się później.

4. Z biurem podróży.
Biura podróży mają to do siebie, że wycieczka idzie wg. ich programu, a nie wg. tego co ty chcesz nie raz robić, choć czasu wolnego jest sporo. Zaletą biur podróży jest to, że masz na wszystkie wyjebana. Uwalasz się dupą w autobusie i jebie cie gdzie jechać, bo wszystko za ciebie robi biuro. To samo w kwestii jedzenia i noclegów. Poza tym można poznać naprawdę zajebistych ludzi. Wadą wyjazdów z biurem jest z pewnością cena. Wyjazdy, które są w moim zasięgu cenowym i które chciał bym zrealizować:
a) Rumunia, Mołdawia
b) Niemcy, Holandia, Belgia, Francja, Luksemburg
c) Grecja, Bułgaria, Turcja (ok. 3000zł :/)
d) Włochy klasycznie + Watykan i San Marino
e) Maroko

Wszystkie podane wycieczki boza pkt. c. wyniosły by około 1700-2100zł.


Ostatnio zmieniony przez OsA dnia Czw 8:14, 21 Maj 2015, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gazor
MAJOR


Dołączył: 10 Kwi 2011
Posty: 566
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 15:13, 21 Maj 2015    Temat postu:

Aro napisał:
Niestety ten rok zapowiada się dla mnie bardzo ciężki finansowo, ale słyszałem że na Wooda to można jechać nawet z ekstremalnie małymi funduszami na upartego Wink Na pewno poważnie rozważę w tym roku każdą propozycję wakacyjnego wyjazdu. A w jakim terminie jest Woodstock?



od 30 lipca do 1 sierpnia Smile woodstock jest tani bo placisz tylko za chlanie Smile ewentualnie jakies papu ale ja to z reguly konserwy i pasztet xD.

Osa Aro ogolnie to juz 25 lipca wieczorkiem bede juz w belku wiec mozna na flaszeczke sie ustwic
Powrót do góry
Zobacz profil autora
OsA
!!! MVP !!!


Dołączył: 04 Sie 2006
Posty: 11642
Przeczytał: 14 tematów

Skąd: Bełchatów
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 8:13, 28 Maj 2015    Temat postu:

OsA napisał:
1. Łotwa -> Estonia -> Finlandia
Średnio mi się widzi ta wyprawa. Koszt nie wyszedł by wcale taki duży, a miasta takie jak Ryga i Tallin nie są wielkie, więc dało by się je zwiedzić ekspresowo. Jeśli chodzi o koszta to myślę, że zamknął bym się w 1000-1300zł. Może nawet poniżej tysiąca.


Ta opcja wakacyjna odpada, bowiem realizuję ją w długi weekend 3-7.06.2015r. (Boże Ciało). Udało mi się fartem wyrwać ostatnie 2 bilety na autobus do Wilna (gdzie jest przesiadka do Tallina). Wyjazd w nocy z środy na czwartek. W czwartek o 19 jesteśmy na miejscu. Zwiedzanie + nocleg, a w piątek promem ruszamy do Helsinek, gdzie spędzimy cały dzień i wrócimy promem wieczorem spowrotem do Tallina (nocleg). W sobotę o 10 ruszamy do Rygi i tam spędzimy ~4 godziny i ruszamy w drogę powrotną. Ok. 5:40 jesteśmy w Warszawie w niedzielę.

Będzie hardkor jeśli chodzi o czas, ale wszystko sobie dobrze zaplnuje i powinienem zobaczyc i zjesc to co będę chciał.

Koszta:
Bilety autobusowe: ok. 600zł za 2 osoby
2 noclegi ze śniadaniami: 274zł za 2 osoby
2 bilety na prom: 350zł za 2 osoby

Jak widać łączy koszt zamknie się w ~1200zł za 2 osoby. Do tego trzeba doliczyć dojazd do Warszawy i powrót oraz wydatki osobiste (piwo, jedzenie).

Gdybym ogarnął wycieczkę z pół roku temu zapłacił bym jakieś połowe mniej, ale i tak jestem zadowolony, że tak na szybko udało mi się to wszystko ogarnąć.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
OsA
!!! MVP !!!


Dołączył: 04 Sie 2006
Posty: 11642
Przeczytał: 14 tematów

Skąd: Bełchatów
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 8:40, 16 Lip 2015    Temat postu:

Pomimo dużych problemów udało mi się dopiąć wyjazd nad morze. Większość ekwipunku skompletowana, parę rzeczy zostało do dokupienia. Przyszły tydzień to będą istne przygotowania, ale po kolei.

Projekt - Bałtyk rowerem siedzi w mojej głowie od około 2013/2014 roku. Rok temu jednak nie zdecydowałem się na to, bo sam nie wiem czy byłem gotów. Ruszyłem wtedy na Mazury rowerem (ponad 200km w 3 dni) i wtedy zapadła decyzja - za rok MUSI BYĆ BAŁTYK!

We wtorek chciałem kupić 2 bilety na TLK i na rower (XXI wiek, a bilet na rower można kupić tylko w kasie). Niestety usłyszałem, że biletów NIE MA! Męczyłem panią z 15 minut, szukaliśmy innego połączenia dzień później lub dzień wcześniej, ale nic z tego. Załamało mnie to trochę, ale ja tak łatwo się nie poddaje.
Brak biletów spowodowany jest regulaminem pociągów TLK, wg. którego rower musi być pod stałą opieką podróżującego, a to oznacza że aby przewieźć rower musisz mieć miejsce siedzące w tym samym wagonie... a niestety miejsc siedzących już nie było, więc teoretycznie stojaki na rower mogą być puste, a i tak biletu nie kupisz.

Całą noc i cały kolejny dzień myślałem co tu robić... i w końcu wpadłem!
Znalazłem połączenie na sobotę 25 lipca pociągami REGIO (na nie można kupić bilet na rower przez sieć). Połączenie jest z dwoma przesiadkami i pociągi zatrzymują się na każdej stacji wobec czego będziemy w podróży od 7:49 do 21:30.

Wczoraj byłem w Piotrkowie kupić bilet powrotny na 2 sierpnia, tym razem TLK i na ten termin miejsca były.


Podsumowując. 25 lipca wyruszam rowerem do Piotrkowa, a stamtąd pocięgim do Świnoujścia. Mamy 7 dni aby przejechać całe polskie wybrzeże. W nocy z 1 na 2 sierpnia (o 01:00) mamy pociąg z Gdańsk Główny do Piotrkowa Trybunalskiego.

Łączny koszt biletów w dwie strony za 2 osoby z 2 rowerami: około 176zł.


Już nie mogę się doczekać.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
OsA
!!! MVP !!!


Dołączył: 04 Sie 2006
Posty: 11642
Przeczytał: 14 tematów

Skąd: Bełchatów
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 9:53, 17 Wrz 2015    Temat postu:

Kolejny projekt wakacyjny, czyli drugi tydzień urlopu!

W sobotę wyjeżdżam do Warszawy. Parę godzin snu na lotnisku i już o 6:20 wylatuję na Cypr. Na miejscu jestem o 10:40 i zaczynam dość spokojny wypoczynek na Cyprze. Będę tam tylko 3 dni. Mój plan jest taki:
Niedziela - Larnaka: plażowanie, zwiedzanie, imprezowanie.
Poniedziałek - Nikozja: stolica Cypru. Chcę przejść również na stronę Turecką.
Wtorek - Ayia Napa: czyli najpiękniejsze plaże Cypru, m. in. Nissi Beach. Głównie plażowanie i spacerowanie po plażach a także skałach przy morzu.
Środa - rano po śniadanku może jeszcze pożegnalna kąpiel, bo wylot dopiero koło 11.






Ale to nie wszystko. W środa wracam do domu się przepakować, a już w czwartek ruszam do Krakowa. Stamtąd około 17 wyruszam autokarem na wycieczkę. Najpierw Kijów - stolica Ukrainy. Nocleg w hotelu i następnego dnia - Czarnobyl! Nakręciłem się na Czarnobyl już jakiś czas temu, a Ukraina to moje marzenie od dawna. Powrót w niedzielę do Polski.


Dzięki temu pogodziłem dwie opcje: wypoczynek w ciepłym kraju - który chciała moja partnerka, a także zwiedzanie i to bardziej hardcorowe za którym oponowałem ja.
Tydzień na Cyprze był by wprawdzie tańszy, ale to za długo dla mnie. Zanudził bym się.

Warto wspomnieć o kosztach. Całość zamknie się w 2400-2500zł za osobę (to był nasz przewidywany budżet).



Patrząc na ten rok jestem niezwykle zadowolony z obfitości jeśli chodzi o podróże. Udało mi się zrealizować wiele wyjazdów. Plan miałem jeden: w każdym miesiącu zaliczyć mniejszy bądź większy wyjazd, i tak:
Styczeń: Oświęcim, Wisła, Cieszyn
Luty: Opuszczony ośrodek nad Wartą
Marzec: brak Sad
Kwiecień: Wilno i Troki
Maj: Norwegia i Sopot
Czerwiec: Estonia, Finlandia, Łotwa
Lipiec: Polskie wybrzeże rowerem
Sierpień: Słowacja i Węgry (podczas podróży służbowej)
Wrzesień: Cypr, Czarnobyl i Kijów
Październik: polskie góry

Nie wiem jeszcze co będzie w listopadzie oraz grudniu, ale coś wymyśle.


Ostatnio zmieniony przez OsA dnia Czw 10:09, 17 Wrz 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
OsA
!!! MVP !!!


Dołączył: 04 Sie 2006
Posty: 11642
Przeczytał: 14 tematów

Skąd: Bełchatów
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 18:23, 08 Gru 2015    Temat postu:

To był mega rok jeśli chodzi o podróże. 9 krajów... do tego wyjazdy po Polsce + polskie wybrzeże rowerem. Prawie w każdym miesiącu gdzieś wyjechałem. To co sobie założyłem na początku roku spełniło się niemal w 100%. Choć teraz już wiem, że ten cel (jeden wyjazd w miesiącu) był zwyczajnie głupi.

Ale zbliża się rok 2016 i do niego podchodze już spokojniej. Na pierwszy rzut obieram Grecję, a konkretnie Ateny w LUTYM! Tak, chcę tam jechać bez tłoku. Chcę jechać kiedy na dworze będzie te 10-15 stopni celsjusza. Chcę w spokoju pozwiedzać. Lot i hotel naprawdę za grosze. Jadę z Kaśką i za osobę na wychodzi jakieś 330zł Smile Oczywiście plus eurasy, ale zostało nam trochę z ostatniej wyprawy na Cypr.

Tak więc trochę się uspokoję w 2016 roku. Już bez takiej spiny, żeby gdzieś jechać. Myślałem jeszcze o Bratysławie polskimbusem.
A jeśli chodzi o wakacje to nie wiem. Gruzja, Islandia? Nie mam pojęcia.

Na ten moment myślę o tym, aby wyjechać raz na kwartał, kiedy poczuję potrzebę zmiany otoczenia.

Dlatego zima = Grecja.
Później koło kwietnia/maja może gdzieś.
Wakacje to wiadomo. Lipiec/sierpień.
I później jeszcze może się uda szarpnąć jakiś wyjazd w wrześniu czy październiku.

Po prostu lubię podróżować Smile I nie żal mi żadnej złotówki którą przeznaczyłem na ten cel.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
OsA
!!! MVP !!!


Dołączył: 04 Sie 2006
Posty: 11642
Przeczytał: 14 tematów

Skąd: Bełchatów
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 9:24, 11 Gru 2015    Temat postu:

Podróżnicze podsumowanie 2015:

Styczeń: Oświęcim, Wisła, Cieszyn
Świetna wycieczka 4-dniowa w góry. Sporo chodzenia (27km jednego dnia) i to co chciałem zobaczyć od dawna, czyli Oświęcim. Całość zwieńczona Cieszynem zarówno polskim, jak i czeskim.

Luty: Opuszczony ośrodek nad Wartą
Trafiłem na to przypadkiem i długo się nie zastanawiałem. Niesamowicie klimatyczne miejsce. Oczami wyobraźni widziałem jak to wyglądało w dawnych latach, gdy ośrodek dobrze prosperował. Warto jechać zimą/jesienią, gdy nie ma liści.

Marzec - jedyny miesiąc w którym nie było żadnej, nawet najmniejszej wycieczki. A szkoda...

Kwiecień: Wilno i Troki
Prosta i tania wycieczka weekendowa. Noclegi w autobusie. Polecam wszystkim Litwę. Kolebka polskiej historii.

Maj: Norwegia i Sopot
Majówka na bogato. Dojazd w nocy w pociągu. Przelot 200zł. Nocleg na lotnisku w Norwegii (luksusowe rozkładane fotele - super nocleg!). Zwiedzone w sumie jedno miasto Bergen, ale zaliczona brama Fiordów i piękne, norweskie jeziora. Po powrocie cały dzień na plaży w Sopocie i grillowanie. Nocleg w pociągu.

Czerwiec: Estonia, Finlandia, Łotwa
Boże Ciało w trybie ekspresowym. Zaczęliśmy od Estonii, gdzie mieliśmy nocleg. Warto wspomnień, że o 23:30 było jasno w Tallinie. Dziwnie. Kolejnego dnia z rana promem do Helsinek i cały dzień w Helsinkach. Wieczorem powrót do Tallina. Zdałem sobie sprawę, że kocham podróże na promach. Marzy mi się jakaś podróż tygodniowa na promie. W drodze powrotnej jeszcze zahaczamy o Rygę - stolicę Łotwy. Mieliśmy wprawdzie tylko jakieś 3 godziny, ale wystarczyło nam.

Lipiec: Polskie wybrzeże rowerem
Punkt kulminacyjny tego roku. Najważniejsza wyprawa. Mega ciężka, ale naprawdę satysfakcjonująca, czyli polskie wybrzeże rowerem. Na youtube jest filmik z całej wyprawy. Pogoda sprawiła nam psikusa, ale daliśmy radę i już myślę o kolejnych wyprawach (Szwajcaria rowerem?).

Sierpień: Słowacja i Węgry (podczas podróży służbowej)
Tym razem służbowo i nie było wiele czasu wolnego, ale "zaznajomiłem się" z kulturą naszych sąsiadów. Podczas pobytu zaliczone słowackie termy i wycieczka na Węgry.

Wrzesień: Cypr, Czarnobyl i Kijów
Tym razem bardziej sielankowy urlop, czyli Cypr w 4 dni, a po powrocie Kijów i Czarnobyl. Najdroższe wyjazdy, ale to z tego względu że jechaliśmy na krótko (nie lubię przebywać w jednym miejscu zbyt długo, bo mnie to nudzi) i bilety kupowaliśmy na ostatnią chwilę (nie wiedzieliśmy jak z wolnym w robocie). Ogólnie na te 2 wyjazdy poszło około 2500.

Październik: Opatów i Sandomierz
Nie była to jakaś wyjątkowa wyprawa, ale warta odnotowania. Wyjechaliśmy zbyt późno i w sumie większość dnia spędziliśmy w aucie. Mimo to chcę wrócić w tamte rejony.

Listopad: Cmentarzysko pojazdów, przędzalnia cienkoprzędna w Łodzi
Kolejna mała wyprawa. Cmentarzysko pozostawiło niedosyt, który poprawiło przędzalnia cienkoprzędna w Łodzi. Ogrom tego budynku zrobił na mnie kolosalne wrażenie. Obiekt chroniony, ale gdyby KRzysiek był w pełni sprawny mogli byśmy spróbować jakoś się dostać do środka.

Grudzień: W grudniu mam już zaplanowany wyjazd na 27-28. Plan jest prosty. Wyjazd z rana 27 grudnia i jadę do miejscowości: Święta Katarzyna. Tam do zmroku chodzenie po górach. Chcę zaliczyć najwyższy szczyt gór świętokrzyskich, czyli Łysicę (612 m n.p.m.). Jak już będzie ciemno jedziemy do Kielc (~20km) i kwaterujemy się w luksusowym hotelu w promocyjnej cenie 69zł/pokój. Wieczorne zwiedzanie Kielc. Kolejnego dnia (28.12) jedziemy do Chęcin zobaczyć zamek w Chęcinie. I może coś się jeszcze wymyśli Smile Powrót ok. 18-20.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
OsA
!!! MVP !!!


Dołączył: 04 Sie 2006
Posty: 11642
Przeczytał: 14 tematów

Skąd: Bełchatów
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 13:31, 06 Maj 2016    Temat postu:

W tym roku nieco przystopowałem z podróżami z racji rozpoczęcia oszczędzenia na Wesele (głównie przez partnerkę). Nie mniej jednak, jak na razie:

Luty:
4-dniowy wyjazd do Grecji
3-dniowy wyjazd do Władysławowa nad morze

Kwiecień:
4-dniowy wyjazd w Bieszczady

Obecnie nie mam czasu, bo absorbuje mnie sezon baseballowy. Jeśli chodzi o Wakacje to mam wstępny plan:

GRUZJA I ARMENIA - 1 TYDZIEŃ
POLSKA WSCHODNIA ROWEREM + BIAŁORUŚ - 2 TYDZIEŃ

Pewien na 100% powyższych tripów jeszcze nie jestem, ale na ten moment robię wszystko aby udało się je dopiąć.

Poza tym planuję jechać na Festiwal Disco Polo do Ostródy 23-24 lipiec.
Ponadto rowerem Szlak Orlich Gniazd - miało być koniec czerwca, ale nie wiem czy projekt nie zostanie przełożony na koniec sierpnia. Nie wiem jeszcze.
No i po cichu myślałem o weekendowym wypadzie na Octoberfest do Niemiec.
Na jesień chciał bym Karpacz.

I to tyle moich planów na ten rok.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
OsA
!!! MVP !!!


Dołączył: 04 Sie 2006
Posty: 11642
Przeczytał: 14 tematów

Skąd: Bełchatów
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 8:28, 30 Maj 2016    Temat postu:

Plan na ten rok:

Lipiec - urlop
Wschód Polski rowerem + Białoruś
Gruzja i Armenia

Sierpień
Szlakiem Orlich Gniazd rowerem

Październik/Listopad
Karpacz

---

Styczeń/Luty 2016
Barcelona???
Powrót do góry
Zobacz profil autora
OsA
!!! MVP !!!


Dołączył: 04 Sie 2006
Posty: 11642
Przeczytał: 14 tematów

Skąd: Bełchatów
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 19:18, 15 Cze 2016    Temat postu:

Ok, wszystko mam już załatwione Smile

Tak więc 2 lipca wyruszam do Białegostoku, a potem na południe. Zahaczam o Białoruś i tam spędzę jedną noc. Przepustki już mam Smile Poza tym zamierzam przejechać najmniej turystyczny region Polski, do samego Lublina. Ile wyjdzie km? Z 500?
Może nawet mniej. Noclegi w namiocie, jedynie na Białorusi nocleg w hostelu. Cała wyprawa powinna zmieścić się w max. 300zł na osobę Smile
Wracam 7 lipca i czeka mnie jeszcze nocny powrót rowerem z Piotrkowa. Nie wiem czemu, ale nocna jazda rowerem przez lasy ma swój urok.

8 lipca o 23:55 ruszam samolotem do Kutaisi, a po wylądowaniu od razu uderzam do stolicy, czyli Tibilisi. Pierwszy dzień (9 lipiec) to ogólny kwaterunek, zakupy, obczajenie miasta, ale nastawiam się głównie na jeziora!
Kolejnego dnia (10 lipiec) z rana chcę jechać do Kazbegi i wejść na szczyt z kapliczką. Wieczorem powrót i nocne włóczenie się po Tibilisi.
11 lipca to zwiedzanie ogólne miasta, zabytków, etc. + dobre żarło. A o 22:16 mamy nocny pociąg do stolicy Armenii - Erywania.
Dojeżdżamy 12 lipca o 7:25. Zwiedzanie stolicy + może wypad nad jezioro Sevan jeśli uda mi się znaleźć jakiś bus. Nocleg w hostelu.
13 lipca o 15:35 mamy pociąg z przedziałem sypialnym do Batumi (Morze Czarne). Będzie okazja popodziwiać krajobrazy Armeńskiej prowincji, a potem kima.
14 lipca to plażowanie + zwiedzanie Batumi.
15 lipca z rana przejazd marszutką do Kutaisi.
Wieczorem o 23:30 przejazd z Kutaisi na lotnisko.
Odpoczynek/nocleg na lotnisku.
I dokładnie o 6:00 wylot w drogę powrotną.


Oczywiście plan jest ramowy, choć hotele i pociągi mam już porezerwowane Smile

Już nie mogę się doczekać.

edit
Cała wyprawa Gruzja/Armenia powinna zmieścić się w max. 2000zł.


Ostatnio zmieniony przez OsA dnia Śro 19:19, 15 Cze 2016, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum BaseBall.fora.pl Strona Główna -> Hyde Park Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
Strona 2 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Programy
Regulamin