Matura

Aro

Może to nie matura, ale napiszę to tutaj.

Z zawodowego teoretycznego: 20/50 z części informatycznej i 15/20 z części przedsiębiorczej. O dziwo z przedsiębiorczości wszyscy z mojej grupy mieli 15 punktów oprócz jednej osoby, choć raczej nikt aż tak bardzo nie ściągał, ewentualnie pojedyncze pytania.

OsA

Byłeś bliski zaliczenia. 40% Smile

Aro

Coś tam strzelałem i coś tam ściągnąłem, pewnie dlatego tak blisko Razz

OsA

Ja z zawodowego teoretycznego 24/50, czyli 48%. Natomiast z części przedsiębiorczej 80%, czyli 16/20.

Z praktycznego nawet nie pytałem ile miałem ;p

OsA

Polski za nami. Chyba nikt się zbytnio nie przejmował polskim, bo jak tu w ogóle na polski się uczyć. Ja poszedłem zielony, nie czytając żadnej lektury czy streszczeń.

Z tego co patrzałem z klucza interii, to z czytania ze zrozumieniem powinienem mieć 10 punktów na pewno na 20 możliwych. Może więcej, kto wie?

Wypracowanie wydało mi się proste, zawsze mi podchodziły. Wybrałem temat drugi, pierwszego nawet nie czytałem, bo jak zobaczyłem jego formę, to wydał mi się zjebany.

Drugi temat wydawał się łatwy, bo trzeba było opracować fragment bez odnoszenie się do treści całego utworu. Tekst jednak nieco zryty, bo niekiedy nie było wiadomo kto się wypowiada, ale myślę, że sobie poradziłem. Najwyżej będzie parę błędów rzeczowych.

Wypracowanie zajęło mi 4 i 1/3 strony.

Aro

Ale długie wypracowanie! Ja piszę małą czcionką, ale zajęło mi ze 2 i pół i sporo pokreśliłem, bo nie miałem zamiaru bawić się w pisanie w brudnopisie bo szkoda czasu. I tak po ambarasie u nas z zegarem sie zacząłem obawiać czy mi czasu starczy.

Wybrałem pierwszy temat właśnie ze względu na to, że drugi troche pokręcony tekst. Temat lajtowy, bo wiedziałbym o czym lać wode, o tym, że trzeba godnie umierać itp. ale bałem się błędów rzeczowych bo wychowawczyni nam coś mówiła że za to bardzo obniżają punktację czy coś takiego. A w pierwszym też nie było odwołania do całości, to na lajcie streściłem tekst jak zawsze, podsumowanie dodałem od siebie i git, do tej pory ta metoda nigdy mnie nie zawodziła Wink

Swoją drogą troche to śmieszne, zawsze przestrzegali, że lektury to trzeba znać bo to podstawa a kiedyś coś słyszałem przy omawianiu punktacji z maturki próbnej bodajże, że za samo odwołanie do całości jest bardzo niewiele punktów...

Czytanie ze zrozumieniem wydaje mi się, że nieźle mi poszło, ale dokładnie nie patrzałem na interii tylko tak rzuciłem okiem i mniej więcej mi się odpowiedzi zgadzały w większości.

Oczywiście na maturę również poszedłem zielony, bez znajomości jakichkolwiek lektur czy nawet streszczeń. Zawsze je olewałem bo wiedziałem że na sprawdzianie i tak trzeba mieć ściągi z notatek z lekcji bo inaczej choćbym przeczytał lekturę to i tak bym nie zaliczał sprawdzianów.

Jutro matma i tu będzie już gorzej. Również nic się nie uczyłem ale tego już bez wiedzy się raczej nie napisze... Jedyne co zrobiłem to dzisiaj próbowałem sobie rozwiązać tą zjebaną próbną co z wyborczej i operona była no i jak potem przeanalizowałem te zadania wraz z odpowiedziami to mi wyszło, że przy dobrych wiatrach byłbym w stanie z niej osiągnąć 14 punktów, jakbym nic nie zjebał, czyli niby nie tak źle, jeden strzał celny i zdaję. No i tam było 20 zamkniętych a nie wiem czy nie powinno być w końcu 25. Od jakiegoś nauczyciela też kiedyś słyszałem chyba, że może być 20 a może 25... Tak czy inaczej matmy obawiam się zdecydowanie najbardziej z pisemnych, bo angola też można na luzie zdać bez nauki, wiele zależy tylko od tego czy słuchania nie bedą zjebane i czytania zresztą też. Na próbnej 73% było Wink

OsA

Jezeli dobrze się wczytać, to drugi tekst był też prosty. Cały czas mówił ten Edelman, tylko przez moment profesor, Hanna i jedna babka chyba. Ja tam cały czas opierałem się na tekście, właśnie aby nie robić błędów rzeczowych. Wstęp to wiadomo takie pierdoły jak przepisanie tematu, etc. W zakończenie krótkie podsumowanie całości, własnymi słowami. Generalnie myślę, że będzie ok, chociaż różnie może być, bo wiadomo że oceniają to wg. jakiegoś gównianego klucza.

Ogór

jakie byly tematy do wyboru?

OsA

1. Na podstawie podanych fragmentów komedii Moliera "Świętoszek" scharakteryzuj głównego bohatera oraz omów postawy Orgona, Kleanta i Elmiry wobec tytułowej postaci.

2. Na podstawie podanego fragmentu utworu Hanny Krall "Zdążyć przed Panem Bogiem" przedstaw przemyślenia Marka Edelmana o możliwościach godnego życia w czasach Zagłady i różnych poglądach na temat godnej śmierci.

Dzisiaj matematyka byla ;> jak tam panowie zdajacy ;>

edit
Matura z matmy raczej zaliczona.

Z tego co patrzałem to z zamkniętych 17 powinienem mieć na pewno dobrze. Na pewno źle mam 3 zadania, więc przy dobrych wiatrach mogę mieć nawet 22 punkty za otwarte. Nie pamiętam niektórych odpowiedzi. 15 zamkniętych to 30%, więc lajcik Wink

Dobrze, że siedziałem obok jednego łepka z klasy, jeszcze przed rozpoczęciem, zrobiliśmy mały test i okazało się, że mamy te same grupy, tzn. taką samą kolejność odpowiedzi, dzięki temu kilka odpowiedzi od niego zjechałem.

Paru zupełnie nie wiedziałem i strzelałem, ale z tego co widzę jeden strzał mi wszedł Smile

A konkretnie zadanie 14. Tak myślałem, że coś za mało tych A xD

Z otwartych zrobiłem tylko nierówność za 2 punkty i z tego co widzę również dobrze.

Równanie też zrobiłem, ale źle, a bałem się już potem wyciągnąć ścigę, bo mało osób już było, a sporo nauczycieli, a tam na ściądze miałem podobny przykład i bym zrobił.

Dalej popierdolone zadania, które bym zrobił jak bym był w 3 gimnazjum czy w 1 technikum, ale teraz już nie ta głowa i nie chciało mi się tyle myśleć.

Te tangensy, baseny, kostka do gry - odpuszczam, bo zryte i raczej bym nie zrobił.

Jeszcze jedno zadanie zrobilem, ale raczej zle.

Podsumowując:
W najlepszym przypadku 22 pkt za otwarte + 2 punkty za nierownośc, co daje 24 punkty, a 24 punkty to 48% Smile

Aro

Ja powierzchownie luknąłem odpowiedzi i też mi wychodzi, że zdaję, bo na szybko skojarzyłem bodajże 16 dobrych odpowiedzi z zamkniętych czyli już jest git.

Nie robiłem wogóle otwartych, ogólnie to niby je wszystkie na początku przejrzałem, ale jakoś pominąłem niektóre bo dopiero na koniec zobaczyłem z basenem na przykład. Wolałem się skupić na sprawdzeniu dokładnie zamkniętych bo tylko na to mogłem liczyć Razz

Nie ściągałem wogóle, bo od razu ustaliliśmy z typami obok, że są mieszane, to nawet nie sprawdzałem z innymi czy są takie same, żeby nie popierdolić, wolałem już sam strzelać.

No i z tego co widzę to zmieniłem jedną dobrą odpowiedź na złą Razz

Wkurwiłem się, bo zawsze jak sie wahałem, to wychodziło na to że zaznaczałem złą, teraz zmieniłem a okazało się, że miałem dobrze Razz

No ale jeżeli zaliczone, to nie ma co narzekać, byleby 30% było, reszta się nie liczy Wink

Ogór

tak banalnej matury się nie spodziewałem. matura to bzdura Wink

OsA

No rzeczywiście. Na razie było łatwo. Myślę, że trudno będzie nie zaliczyć matmy czy polaka. Jutro angol - zobaczymy jak będzie.

Ja tam matmy pisemnej wcale się nie obawiałem. Spodziewałem się tego, że ponieważ matma będzie pierwszy rok, to dadzą specjalnie łatwą, aby zdawalność wynosiła co najmniej 80%. Jakby dali trudną to by 50% pewnie nie było.

Od początku najbardziej boję się ustnej z angielskiego. Raz - że to ustna, więc dodatkowy stres. Dwa, że z anglika jestem typowym średniakiem klasowym. Obrazek to zawsze się opiszę, ale jak wylosuje jakieś zryte scenki to już kaszanka. Ale na razie przede mną pisemna z anglika i lepiej żeby nie było niespodzianki w postaci jakieś trudnej, bo dopiero była by kaszana.

Ogólnie wychodziłem z założenia, że ewentualnie nic się nie stanie jeśli nie zaliczę ustnej z angola, a reszte zalicze, bo w sierpniu sie zaliczy mysle na lajcie.

Ogór

ja z anglika to prezentuję słabszy poziom niż wysokość opon w przeciętnym polonezie, 3 lata z rzędu dwója i to nie zawsze zasłużona Wink

a było z ustnego 80%. też nie ma się co obawiać.
a z pisemnej słuchanie z tej taśmy to masakra, nic nie zrozumiałem

Aro

Angielski jak dla mnie zjebany, spodziewałem sie że bedzie łatwiej. Głównie brakowało mi słownictwa przy tematach pisemnych ale myślę że zaliczę.

OsA

Z pisemnych najbardziej obawiałem się angielskiego i... miałem rację.

Ze słuchu wydawało mi się nawet znośne. Tak myśle, że 50% dobrze, a moze i wiecej.

Czytanie ze zrozumieniem - zjebane na maxa.

Te listy też nawet łatwe. Listy mi zawsze podchodzą, bo można pisać co się chce. Jak się nie zna jakiś słówek, to się je zastępuje innymi. Wszystkie opisałem nieco gównanie, ale liczę na punkty za przekazanie treści, a za to jest najwięcej. Jak zawsze czasy mi się pojebały, ale najważniejsze napisałem.

Z czytania ze zrozumianiem prawda/fałsz z tego co patrzę będę miał 4 punkty.

Z czytania ze zrozumieniem z tego ABCDE przyporządkowania, będę miał o dziwo jakieś chyba 5-6 punktów.

Z ABCD będę miał koło 3-4 dobrze.

Więc ogólnie za samo czytanie ze zrozumieniem prawie zdam, o dziwo poszło mi bardzo dobrze. Myślę, że ze słuchania też wpadnie z 7-9 punktów i za listy niecałą dycha, więc myślę, że raczej się uda, a max możliwośc procentowa to tak między 40 a 50%.

Aro

Ja chyba będę miał z zdań:
1. 4 pkt
2. nie jestem pewien ale chyba wszystko dobrze
3. 4 pkt
4. wydaje się że wszystko dobrze
5. też chyba wszystko dobrze
6. prawdopodobnie 5 pkt

Czyli w sumie wychodzi, że te zadania zajebiście, tak jak mówiłem bardzo nie podeszły mi teksty do pisania ale zobaczymy jak bedzie.

OsA

U mnie to wygląda chyba tak:

1. 5 pkt
2. nie pamiętam... ale maxa na pewno nie bedzie, ale ze 2 to na pewno
3. chyba 4 pkt
4. Tak jak pisałem chyba coś pojebałem, ale 6 pkt moze bedzie
5. 4 pkt
6. chyba 5 pkt

Więc wygląda to nieźle. W pierwszym liście przekazałem wszystkie informacje, ale do jednej mogą się przyczepić, więc były by 3 punkty.

I w ostatnim liście za przekazanie informacji 4 punkty i ze 2 punkty za coś tam. Za styl czy tam formę pewnie 0 punktów, więc za listy tak niecała dycha.

Więc w sumie mam szansę na ponad 30 punktów, co by dało 60-70%.

O zdanie jestem spokojny, a liczba % to mnie szczerze pierdoli.

Fingererror

Koko

Omedeto (gratulacje). Zaliczyłeś na tyle samo co ja, choć w sumie ja w czasie wygłaszania myślałem o czymś innym, un. Też pisałem sam rzecz jasna, heh. Wygląda na to, że zdajesz to samo co ja oprócz matmy, bo u nas nie trzeba było jeszcze jej wtedy zdawać, un.

OsA

Ustny angielski zaliczony na 70% Wink

Właściwie mieliśmy może nieco farta, moja pierwsza grupa. W komisji miał być ktoś inny, a się okazało, że była ta facetka co zawsze ma lekcje na 2 piętrze w końcu szkoły w takiej małej sali obok fizyki. Taki mungoł, długie włosy i okulary.

Było opóźnienie jakieś 40-60 minut. Poza tym na wyniki trzeba było czekać koło godziny. Początkowo wyniki były co 5 osób, ale było 22 osoby ogólnie i na koniec dopiero po ostatniej siódemce podali.

Więc tak. Wchodzę i już przypał bo mówi mi, żebym wziął kartkę po anglikańsku mówi. No to biere i siadam, a ona wybierz zestaw. Wziąłem pierwszy z brzegu i zacząłem coś rozpisywać te scenki, ale stres mnie zżerał. Po 5 minutach zaczynamy.

Pierwsza scenka - uzyskiwanie informacji
Coś o robocie. Miałem się dowiedzieć gdzie pracuje młodzież angielska i takie tam. Potem drugi podpunkt to było czy często wyjeżdżają za granicę do roboty i ostatnie jak to wygląda w Polsce.

No to mi nawet poszło. Na koniec powiedziałem, że polska młodzież pracuje tylko w supermarketach. Nawet ujdzie ta scenka. Dopytywała się czy tylko w supermarketach, no to ja 'tak'.

Druga scenka - opowiadanie
Najbardziej zjebane z tego co słyszałem mi się właśnie trafiło. Przygotowujesz dzień ziemi czy coś takiego jakąś akcje taką i napisz jak się przygotowywaliście i ile wcześniej. Drugi podpunkt to o czym ona była chyba i trzeci podpunkt: jakieś niezwykłe wydarzenie, które się zdarzyło.

Tej scenki sobie nie rozpisałem na 5-minutowym przygotowaniu, bo w ogóle nie wiedziałem jak do niej podejść. Wydała mi się taka zjebana, że będę musiał użyć 'please, next situation'. Ale jakoś dałem radę. Na początku zacząłem się jąkać i jakieś pierdoły gadać. Facetka do mnie 'moglbys powtorzyc' po angielsku. No to ja w myslach 'no ja pierdole'. I to samo, tylko szybciej, bez zająknięć. Starałem się powiedzieć, że sprzątaliśmy miasto ze śmieci i rozdawaliśmy ulotki, ale dość pokracznie to opowiadałem. I na koniec niezwykłe wydarzenie to mówię, że jeden gościu zadzwonił po policję, bo jest głupi i nienawidzi nas.

Trzecia scenka - negocjacje
No tu było coś, że mam komuś zwrócić uwagę, że pali fajki i czemu mi się to niepodoba. Potem miałem coś tam jeszcze powiedzieć o tym i na koniec zaproponować rozwiązanie.

Trochę porypałem, ale wybrnąłem i ogólnie nie tak źle. Mówiłem, że fajki są niezdrowe i śmierdzisz. Potem żeby wychodziła na dwór palić.

Obrazek
Stara babka w kuchni, miesza łyżką coś w misce i patrzy w laptopa.

Coś tam opowiedziałem wiadomo i pytania:
1. Jak myślisz dlaczego patrzy w monitor?
2. Jak myślisz czy dzisiejsza technologia pomaga w życiu i dlaczego.

W drugim mnie nieco zacięło i powiedziałem tylko, że życie jest wygodniejsze.
A w pierwszym dojebałem, że ogląda film.

Szczerze mówiąc spodziewałem się zdania, jakiś 30-40%, ale nie aż 70% Smile

Na 22 osoby, jedna tylko nie zdała i miała 2 punkty, czyli 10%. Natomiast najniższy wynik z tych co zdali to chyba 55%.

Dwie osoby miały 100%.

Szczerze mówiąc, nawet ja jakbym się przyłożył to bym miał szansę na 100%. Trochę ze scenkami nie trafiłem, zwłaszcza z drugą.

Ale 70%. Jestem mistrzem Smile