Forum BaseBall.fora.pl Strona Główna
Zaloguj

Książki
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum BaseBall.fora.pl Strona Główna -> Hyde Park
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
OsA
!!! MVP !!!


Dołączył: 04 Sie 2006
Posty: 11642
Przeczytał: 14 tematów

Skąd: Bełchatów
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 7:26, 07 Sty 2017    Temat postu:

Ja, kibic
Jedna z najlepszych książek jakie miałem okazję czytać. Jeśli kogoś interesuje temat to polecam. Czyta się lekko, szybko i przyjemnie.

Gra Gerarda
Wymiękłem po przeczytaniu 1/3 tej książki. Nie porwała mnie.

W 2016 z braku czasu przeczytałem w całości zaledwie 13 książek, ale to i tak dobry wynik (1 na miesiąc już uznaję za dobry wynik), choć to zdecydowanie mniej niż przed rokiem (21 książek). Dodatkowo parę pozycji 3-5 porzuciłem po kilkudziesięciu stronach.

Najlepsza pozycje przeczytane w 2016:
To musiałeś być Ty - Susan Elizabeth Phillips
Ruiny - Scott Smith
Fight club
Ostatni Don
I.D
Powrót do góry
Zobacz profil autora
OsA
!!! MVP !!!


Dołączył: 04 Sie 2006
Posty: 11642
Przeczytał: 14 tematów

Skąd: Bełchatów
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 8:35, 13 Maj 2017    Temat postu:

Zarabiaj tyle, ile jesteś wart.
Brian Tracy

Kolejna próba sięgnięcia po "rozwojową książke". Niestety im więcej ich pochłonąłem tym bardziej widzę jaki to jest w większości bełkot. Książka mimo wszystko w miarę poprawna, nawet jakiś pojedynczych rzeczy czy rad można się dowiedzieć.

Poradnik pozytywnego myślenia
Matthew Quick

Nie podobała mi się, po prostu mi się je podobała. Doczytałem ją do końca, ale mimo wszystko słaba pozycja.

Dzień tryfidów
John Wyndham

Świetna książka! Świetny klimat, świetna historia. Podobało mi się w tej książce niemalże wszystko. Później już przy końcu było kilka dłużyzn, ale jako całość prezentuje się naprawdę dobrze. Jak dla mnie hit!

Cztery pory roku
Stephen King

- Skazani na Shawshank - klasyk opowieść. Najlepsza z całej tej książki.
- Zdolny uczeń - ujdzie w tłoku, aczkolwiek bez rewelacji
- Ciało - oglądałem kiedyś film, więc wiedziałem czego się spodziewać. Całkiem fajny klimat.
- Metoda oddychania - Najsłabsza opowieść z tej książki.
Ogólnie książka aż tak nie porywa.

Droga
Cormac McCarthy

Największy książkowy zawód tego roku. Na książke po przeczytaniu opisu napaliłem się już dawno temu, ale nie było jej w bliblitotece. W końcu postanowiłem ją kupić za ok. 30zł i okazała się... TOTALNĄ SZMIRĄ. Na razie jeszcze ostatecznie nie oceniam, bo przeczytałem połowę, ale do tej pory jak dla mnie bardzo duży zawód. Spodziewałem się czegoś w stylu/na poziomie "Dzień tryfidów", ale to jest naprawdę gówniana książka z gównianą historią i napisana gównianym językiem. Ehhhh
Powrót do góry
Zobacz profil autora
OsA
!!! MVP !!!


Dołączył: 04 Sie 2006
Posty: 11642
Przeczytał: 14 tematów

Skąd: Bełchatów
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 21:01, 27 Lip 2017    Temat postu:

W chwili obecnej odpuściłem nieco książki. Niestety czytanie zajmuje mnóstwo czasu, którego obecnie nie mam, lub po prostu wolę go poświęcić na coś innego. Obecnie przymierzam się do produkcji kilku ważnych dla mnie filmików, a będą one wymagać mnóstwo pracy i czasu.

Mimo wszystko chciał bym powrócić do czytania. Nie wiem czy to nastąpi od września czy października (czy jeszcze później?) ale na pewno chciał bym jeszcze w tym roku coś przeczytać.

Jeśli ma ktoś jakieś rekomendacje to pisać.


Z takich zapisanych w telefonie mam:
Myszy i ludzie
My - Zamiatin
Chata - William
Ava i frank
Buszujący w zbożu
Małe życie
Dziewczyna z sąsiedztwa
Szczęście do wzięcia
Zanim się pojawiłeś
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fingererror
MINORS


Dołączył: 08 Cze 2007
Posty: 256
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Przytorze

PostWysłany: Pią 10:23, 18 Sie 2017    Temat postu:

W tym roku, czytanie rozpocząłem od dwóch książek tj. Pocahontas i Quo Vadis. Nie przeczytałem ich do końca... Ale za to z fascynacją i zaciekawianiem
czytam literaturę naukową do tej pory w tym przeczytałem w sumie 40 książek z dziedziny dietetyki, żywienia, psychologii, fizjologii i jedną książkę z psychiatrii.

Jeżeli chodzi o książki o rozwoju osobistym, słyszałem o Kiyosakim i Tracy panowie przodują w sprzedaży swoich książek. Niestety w Polsce pojawiła się moda na pisanie takich książek, ba nawet tworzenie kursów internetowych
w sferze rozwoju osobistego xD

Teraz aktualnie czytam "Toksyczni rodzice" - książka daje do myślenia Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
OsA
!!! MVP !!!


Dołączył: 04 Sie 2006
Posty: 11642
Przeczytał: 14 tematów

Skąd: Bełchatów
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 14:08, 18 Sie 2017    Temat postu:

Do książek z kategorii "rozwój osobisty" podchodziłem wielokrotnie, ale to dla mnie takie bzdety, że po prostu wymiękam.

Literatura naukowa to już zupełnie inna bajka, bo nie czyta się tego zazwyczaj dla rozrywki, a dla jakiś korzyści, tj. głównie wiedzy. Ja rzadko czytam tego typu książki, ale za to częściej czytam naukowe artykuły w sieci. Tak jest po prostu szybciej i łatwiej bo czytasz tylko to czego naprawdę potrzebujesz lub szukasz. Nie musisz trzepać całej książki.

Z książek obyczajowych - obecnie nic. Nie mam na to czasu, ale jak tylko przyjdą chłodne dni (najwcześniej październik) to powracam. Już szykuję sobie liste pozycji.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aro
!!! MVP !!!


Dołączył: 07 Sie 2006
Posty: 6876
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Bełchatów
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 17:11, 24 Lut 2018    Temat postu:

Książkę z kategorii "rozwój osobisty" obecnie może napisać chyba każdy i dlatego mamy tego pewnie wysyp. Jakiś bloger se napisze książkę bądź fajny w sieci i już trafia do sklepików, bo przecież to "Mietek99" napisał, dobrze sie sprzeda.

Ja w przeciwieństwie do lat poprzednich aktualnie więcej książek kupuję niż wypożyczam. Właściwie od jakiegoś czasu nie wypożyczam wcale. Książki są teraz tak tanie że jeśli czegoś szukamy to nie jest żadnym problemem wpisanie tytułu w internecie i wyszukaniu najtańszego wydania. A że mnożą się tak zwane wydania broszurowe to za niewielkie pieniądze można sobie pożądane tytuły nabyć. Nadal skupiam się na twórczości Stephena Kinga bo mi po prostu ona najbardziej odpowiada. Właściwie tylko od czasu do czasu wtrącam tytuł jakiegoś innego autora. Postawiłem sobie za jakiś mały cel, choć może to zbyt mocno powiedziane bo to nie jest tak że mam na to jakieś ciśnienie, żeby przeczytać kiedyś wszystkie jego książki. Obecnie czytam bodajże 28 tytuł i zarazem najdłuższą książkę z jaką miałem do czynienia w życiu: "To". 1100 stron to nie lada wyzwanie Very Happy Książka może nie dłuży się jakoś bardzo ale mogłaby być spokojnie krótsza i jednak ta monotonia tematu a może bardziej po prostu chęć poczytania już czegoś innego, głód nowego tytułu trochę się pojawia.
Dodam, że posiadam na dzień dzisiejszy w kolekcji 25 książek Kinga plus jakaś jego biografia której jeszcze nie czytałem i jeden komiks.

Jeżeli chodzi o tytuł z innej tematyki, z którym ostatnio miałem do czynienia i który mogę polecić chyba każdemu to jest nim "Rotmistrz Pilecki. Ochotnik do Auschwitz". Najbardziej zależało mi na przeczytaniu surowego raportu spisanego przez Pileckiego po ucieczce z obozu. Zabierałem się za to od dawna jednak miałem informacje jedynie o plikach pdf a czytanie na komputerze czy innych urządzeniach to dla mnie porażka. Zacząłem ale chyba po kilkunastu stronach porzuciłem bo nie dałem rady właśnie z taką formą tekstu. Pod koniec zeszłego roku zobaczyłem fajne i niedrogie wydanie w sklepach i musiałem to mieć.
Treść raportu jest wstrząsająca, żaden reportaż wideo ani film nie oddadzą tego tak jak słowa autora, który starał się jak najmniej emocjonalnie (bo takie miał wytyczne) przedstawić życie w obozie i wydarzenia, których tam doświadczył. Książka zawiera również jego biografię, którą spokojnie można pominąć jeżeli interesuje nas najbardziej sam raport bo w sumie całość te kilkaset stron ma.


Ostatnio zmieniony przez Aro dnia Sob 17:12, 24 Lut 2018, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aro
!!! MVP !!!


Dołączył: 07 Sie 2006
Posty: 6876
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Bełchatów
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 18:19, 08 Mar 2018    Temat postu:

Ostatnio z ciekawości podliczyłem swoje książki i ze zdumieniem stwierdziłem że posiadam prawie 80 tytułów! Co prawda jest kilka tytułów "ukradzionych" z akcji z biblioteki na dolnośląskim jak rozdawali za darmo ale nie żeby jakoś dużo, nie brałem na chama czegoś czego nie miałem zamiaru czytać.
Stephen King - 27 pozycji Razz

Znaczna część kolekcji to zasługa kieszonkowych wydań książek, głównie z biedry. Nie zaprzeczam że dla mnie na ten moment raczej nie ma jakiegoś większego znaczenia jakie wydanie książki kupuję, staram się nabyć dany tytuł jak najtaniej. Inna sprawa że w tym tygodniu pierwszy raz w życiu dopuściłem się grzechu zakupienia książki, którą już czytałem Razz Ale to dla mnie taki majstersztyk że nie mogłem się powstrzymać a właśnie w wydaniu kieszonkowym było to tylko marne 10 zł Wink I wiem że do tego tytułu wrócę bo to zbiór opowiadań, więc niektóre krótsze można połknąć nawet w kilka chwil.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
OsA
!!! MVP !!!


Dołączył: 04 Sie 2006
Posty: 11642
Przeczytał: 14 tematów

Skąd: Bełchatów
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 7:27, 09 Mar 2018    Temat postu:

Ja raczej książek nie zbieram (tylko baseballowe), ale z książkami mam ten lajt, że siostra ma sporo z dawnych lat i zbiera teraz Kinga tą kolekcje co wychodzi co miesiąc chyba więc pożyczam od niej.

Do biblioteki w tym sezonie jesienno-zimowym jeszcze nie zawitałem, bo nie ma żadnej pozycji którą koniecznie chciał bym przeczytać. A iść i szukać na miejscu - to nie dla mnie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
OsA
!!! MVP !!!


Dołączył: 04 Sie 2006
Posty: 11642
Przeczytał: 14 tematów

Skąd: Bełchatów
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 17:13, 13 Mar 2018    Temat postu:

Sezon zimowy na książki zacząłem dopiero w grudniu 2017 i tak:

Zielona Mila - King
Ogólnie książka ciekawa, ale czytało mi się topornie i nieco niechętnie. Chyba czytanie książki na podstawie której jest film nie jest aż tak dobrym pomysłem, zwłaszcza że film pamiętam dość dobrze.

Cmętarz Zwierząt
Hit zimy! Najlepsza książka jaką czytałem w ostatnim czasie. Oglądałem dawno temu film, ale w ogóle go nie pamiętałem i film był kiepski, ale książka to majstersztyk. Lekkie pióro i wciągająca historia.

Deszczowa noc
Przerwałem po 30-40 stronach. Nie dałem rady, nie dla mnie - nuda.

Dolores Claiborne
Kolejna powieść Kinga, tym razem w formie opowieści. Książka nie jest podzielona na żadne rozdziały. Po prostu długi ciąg tekstu. Lekka, w sam raz do samolotu.

Umrzeć po raz drugi
Kryminał. Obecnie czytam i powoli już kończę więc mogę ocenić. Ciekawa książka. Z początku nieco zagmatwana z racji częstej zmiany lokalizacji historii, ale później wszystko się układa w zwartą całość.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aro
!!! MVP !!!


Dołączył: 07 Sie 2006
Posty: 6876
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Bełchatów
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 19:12, 19 Mar 2018    Temat postu:

Zieloną milę zakupiłem jakiś czas temu za 10 czy 15 złotych ale jeszcze nie czytałem.

Cmętarz zwierząt który ja czytałem chyba pod tytułem Smętarz dla zwierzaków pamiętam właśnie że bardzo dobry ale czytałem już dawno. Oglądając później film miałem odczucie właśnie że niezłe gówno. Porwałem się chyba też na drugą część filmu które było jeszcze większym gównem Wink

Dolores to taka lekka książeczka właśnie do zrobienia w wolnej chwili. UWAGA CIEKAWOSTKA / SPOILER INNEJ KSIĄŻKI - O ile dobrze pamiętam w samej Dolores Claiborne bohaterka miała coś w rodzaju widzenia? Widziała chyba sytuację zaistniałą w następnej książce autora a rozgrywającą się w tym samym czasie. Na pewno natomiast bohaterka "Gry Geralda" miała widzenie Dolores koło studni. Ciekawe luźne powiązanie dwóch tytułów, które King napisał jeden po drugim.
Po przeczytaniu tych dwóch książek, zagłębieniu się w temat i przekonaniu się że gość lubi nieco powiązania pomiędzy swoimi tytułami postanowiłem czytać go w miarę chronologicznie. A już w ogóle przekonało mnie do tego to, że w cyklu "Mroczna wieża" King chyba jakby nawiązuje do całości swojej twórczości.

Z nowości Kinga ostatnio czytałem "Pudełko z guzikami Gwendy", które napisał razem z Richardem Chizmarem. Ogólnie książka fajna, przypomina mi trochę jego opowiadania dzięki którym zresztą chyba polubiłem Kinga najbardziej. Ale niestety przypomina mi też opowiadania pod względem objętościowym. Zrobiono po prostu wszystko żeby zwiększyć objętość wydania do rozmiarów książki. Duża czcionka, spore odstępy między wersami, nowy podrozdział co kilka zdań. Do tego liczne ilustracje... Przeczytałem w 2-3 dni. Tematyka luźna i całkiem przyjemnie się czytało ale nie powinno się tak robić ludzi w balona Razz Książka powinna kosztować 8 zł Wink Co nie znaczy że żałowałem zakupu czy narzekam - mówię jak jest Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aro
!!! MVP !!!


Dołączył: 07 Sie 2006
Posty: 6876
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Bełchatów
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 17:32, 29 Mar 2018    Temat postu:

"Podpalaczka", S. King

Średnia historia na dodatek średnio napisana. Jedna z książek Kinga, które powiedziałbym, nie jest w jego stylu. Mało dialogów, mało niespodziewanych zwrotów akcji, mało "przekrojów przez psychikę bohaterów", że tak powiem.

Teraz zacząłem "Martwą strefę" i po ponad siedemdziesięciu kilku stronach z zadowoleniem stwierdzam, że jest dokładnie odwrotnie i książka bardzo wciąga mimo iż raczej nikt nie wymienia jej wśród topowych tytułów autora. Zobaczymy jak będzie dalej.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aro
!!! MVP !!!


Dołączył: 07 Sie 2006
Posty: 6876
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Bełchatów
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 19:49, 24 Maj 2018    Temat postu:

"Martwą strefę" skończyłem już dawno i niestety ostatnia 1/4 książki została spartaczona bo autorowi zachciało się skupić na tematyce politycznej. Duży potencjał i fajna historia na sam koniec skręcająca w zupełnie niewłaściwym kierunku. Nie żeby było tragicznie ale wielki niedosyt pozostał.

Obecnie zabrałem się w końcu za "Bastion". Tak wyszło że jest to kolejna w tym roku u mnie bardzo objętościowa pozycja. 1165 stron, kolejny mój rekord choć absolutnie "niechętnie" zabierałem się za aż tak długą pozycję, zwłaszcza teraz kiedy czasu na czytanie dużo mniej jednak po kolei kompletuję elementy układanki żeby po "Bastionie" w końcu zacząć cykl Mroczna Wieża, który ponoć mega zajebisty, nie ma chyba nikogo kto by krytykował, ludzie czekają lata i wracają do lektury kiedy stwierdzają że już niewiele pamiętają żeby znowu mieć radość z czytania tego "arcydzieła" Razz

Sama mroczna wieża to ośmiotomowy cykl, poszczególne tomy były wydawane z kilkuletnimi przerwami i ciekaw jestem jak to będzie, czy naprawdę warto pomiędzy kolejnymi tomami czytać inne pozycje do których w Mrocznej Wieży odwołuje się autor czy można to olać i jechać po kolei. Myślę że po pierwszym tomie będę miał obraz co i jak.

Wracając do bastionu to mamy tutaj do czynienia z tematyką postapokaliptyczną. Jestem po 500 stronach i bywają różne momenty ale jakiegoś wielkiego szału nie ma, po opiniach innych spodziewałem się na pewno więcej choć niedługo powinno się zacząć robić ciekawie.
Zastanawia mnie jedna sprawa. Książka ma podane dwie daty wydania 1978 i 1990. Ok, ponoć pierwotna wersja była nieco skrócona czy coś, to można zrozumieć ale... w książce pada odwołanie do filmu "Predator" nagranego chyba w 1987 jak dobrze pamiętam? O co kaman? Autor w 1990 też coś se "dopisał" czy jak?

Po pierwszym tomie Mrocznej Wieży nie wykluczam małej przerwy od Stephena Kinga ale do tego jeszcze trochę, bo czasu teraz mało.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
OsA
!!! MVP !!!


Dołączył: 04 Sie 2006
Posty: 11642
Przeczytał: 14 tematów

Skąd: Bełchatów
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 8:31, 05 Cze 2018    Temat postu:

Ostatnią książką jaką póki co czytałem była - Spod zamarzniętych powiek autorstwa Dominika Szczepańskiego i Adama Bieleckie

Z początku czytało mi się średnio, jednak z czasem naprawdę "popłynąłem". Książke przeplata masa zdjęć, więc czyta się ją w miarę szybko. Naprawdę rewelacyjna książka o pasji, aż człowiek mimowolnie się zainteresował himalaizmem, alpinizmem, itp. Polecam.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
OsA
!!! MVP !!!


Dołączył: 04 Sie 2006
Posty: 11642
Przeczytał: 14 tematów

Skąd: Bełchatów
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 9:29, 14 Lis 2018    Temat postu:

Od wiosny do końca października cisnąłem Kaczory Donaldy wszystkie numery, które mam - ok. 200.

Ale podczas podróży samolotowych w październiku udało mi się przeczytać Dziewczyna z pociągu i mogę tą książkę bardzo polecić. Jest pisana lekkim piórem i naprawdę lekko i fajnie się czyta. Historia całkiem fajna, końcówka przewidywalna, ale mimo to historia po prostu wciąga i aż chce się czytać, zwłaszcza że czytając aż samemu się czuje ten pociągowy i tajemniczy klimat. Polecam!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
OsA
!!! MVP !!!


Dołączył: 04 Sie 2006
Posty: 11642
Przeczytał: 14 tematów

Skąd: Bełchatów
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 8:55, 22 Sty 2019    Temat postu:

Okrutny biegun - Czesław Centkiewicz, Alina Centkiewicz
Zbiór kilku krótki opowiadań o najsłynniejszych polarnikach uczestniczących w podboju Arktyki. Czytało się nieco ciężko, bo napisane dość dziwną składnią plus lekki chaos. Kilka opowiadań naprawdę wciągających, a kilka średnich. Ale książka krótka i warto było dowiedzieć się jak wyglądał podbój tego nieprzyjaznego dla człowieka terenu i jak ludzie dawniej parli, żeby coś odkryć, nie bacząc na to, że prawdopodobnie nie wrócą żywi.

Freddie Mercury. Biografia legendy - Lesley-Ann Jones
Po obejrzeniu filmu "Bohemian Rhapsody" postanowiłem jeszcze bardziej przybliżyć sobie historię Freddiego i zespołu Queen, więc sięgnąłem po podobno najlepszą biografię. Książka może nie wybitna i momentami przynudzała, ale ogólnie jako całość bardzo dobra.

Pan raczy żartować, panie Feynman! Przypadki ciekawego człowieka - Richard P. Feynman
Autobiografia naukowca, który dostał m.in. nagrodę Nobla. Gdzieś kiedyś wyczytałem, że warto. Jest to zbiór opowieści z życia autora i jak to z takimi anegdotami: niektóre świetne, niektóre gorsze, ale ogólnie książka pokazuje jak niesamowitym człowiekiem był Feynman. Świetne podejście do życia i myślę, że czegoś mnie nauczył.


I jeszcze garść statystyk. Liczba książek przeczytanych przeze mnie w danym roku:
2018 - 7
2017 - 8
2016 - 13
2015 - 24


Ostatnio zmieniony przez OsA dnia Wto 9:04, 22 Sty 2019, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aro
!!! MVP !!!


Dołączył: 07 Sie 2006
Posty: 6876
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Bełchatów
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 11:45, 28 Lut 2019    Temat postu:

Ja taką statystykę prowadzę niestety dopiero trzeci rok. I tak:

2017:15
2018: 8 i pół (jedna na przełomie 2018/2019) z tym że 2 tytuły miały ponad 1100 stron drobną czcionką
2019: w trakcie trzeciej pozycji.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
OsA
!!! MVP !!!


Dołączył: 04 Sie 2006
Posty: 11642
Przeczytał: 14 tematów

Skąd: Bełchatów
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 8:47, 17 Maj 2019    Temat postu:

W chwili obecnej przystopowałem z książkami na rzecz komiksów, ale zbliża mi się lot na Islandię więc na pewno jakaś pozycja wpadnie, bo najlepszy zabijacz czasu w samolocie to książka. A pozycje przeczytane w tym roku, których jeszcze nie opisałem:

Serca Atlantydów - Stephen King
Autor i opis chyba mnie zachęciły do sięgnięcia po tę pozycję. Jest to zbiór kilku opowiadań, które łączy pewien wątek. Jak to w takich pozycjach są lepsze i gorsze. Mnie najbardziej podobała się pierwsza historyjka o dzieciaku i potem o czasach szkolnych, ale generalnie bez szału, choć lekko się czyta.

Mieć czy być - Erich Fromm
W jednej z piosenek Myslovitz jest test: Czy Erich Fromm, wiedział jak żyć? Postanowiłem sprawdzić tą pozycję, właśnie za sprawą tej pozycji i niestety ta książka jest słabiuteńka. To po prostu stek psychologicznych bzdur: wydumane problemy, etc. Może znajdą się jakieś pojedyncze ciekawe fragmenty, ale to za mało, abym to ukończył. Książkę przerwałem po przeczytaniu około 1/3.

Solaris - Stanisław Lem
Postanowiłem przeczytać jedną z książek naszego najsłynniejszego pisarza science-fiction. Książka dość szybko się rozkręca i nie jest wcale taką łatwo lekturą. Trochę za mało opisów jak dla mnie, ale ciekawy klimat. Spodziewałem się jednak czegoś odrobinę lepszego.

Poczwarki - John Wyndham
Książka, która jest lekturą bodajże w Kanadzie/USA i uważam, że powinna być i u nas. Jest naprawdę ciekawa, ale nie ukrywam, że jestem fanem tego autora. Pokazuje świat w naprawdę przedziwny sposób i można znaleźć w tej książce wiele analogii do świata dzisiejszego. Generalnie polecam. Połknąłem ją na 2 razy (lot do Rumunii i spowrotem).
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aro
!!! MVP !!!


Dołączył: 07 Sie 2006
Posty: 6876
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Bełchatów
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 15:01, 22 Maj 2019    Temat postu:

Serca Atlantydów czytałem. Z tego co kojarzę to taka nostalgiczna, generalnie mi się podobała.
Z biegiem czasu muszę stwierdzić (mam nadzieję że się nie powtarzam), że najbardziej z Kinga podobają mi się opowiadania. I w ogóle uważam że książki nie mogą być za długie. Rzadko kiedy wychodzi to na dobre. Jako wyjątek mogę wymienić "To", ale np. "Bastion" to była nuda. W chwili obecnej, gdzie mało czasu poświęcam na czytanie chyba po prostu bym przez niego nie przebrnął. Wydaje mi się że jak książki to tak do około 500 stron max, choć wiadomo że z czcionką i wydaniami też to różnie bywa no ale to tak plus minus.

Z lektur w USA to czytalem i posiadam słynnego "Buszującego w zbożu". Przez wiele miesięcy tanie wydanie można było dostać w marketach więc zakupiłem. Książka krótka, bez szału ale i nie nudzi. Chyba były jakieś kontrowersje wokół tego tytułu, nie wiem czy nie wycofano ją z lektur w szkołach albo przynajmniej w niektórych stanach. Fakt, niektóre zachowania ucznia czy studenta, który jest bohaterem nie powinny być chyba przedstawiane w lekturach szkolnych choć nie pamiętam dla jakich klas ta lektura była przeznaczona.

O Johnie Wyndhamie albo gdzieś słyszałem albo mignęły mi jego książki gdzieś w sklepach.

Mnie intryguje "Władca much" Williama Goldinga, bo bardzo często odwołuje się do tego tytułu Stephen King i wręcz go zachwala. Mam zanotowane żeby kiedyś to sprawdzić choć nie wiem czy to też nie jest tytuł przeznaczony raczej dla młodzieży.

Poza tym po ukończeniu obecnej pozycji (oczywiście też Stephena xD) być może sięgnę po Harrego Adama Knighta. Pamiętam że to chyba nim zaczynałem przygodę z horrorem w literaturze bo było go sporo w bibliotece i większość pozycji była raczej krótkich. Czasami te horrory były wręcz nieco śmieszne, pojawiały się jakieś mutanty itp. ale szybko się to czytało.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
OsA
!!! MVP !!!


Dołączył: 04 Sie 2006
Posty: 11642
Przeczytał: 14 tematów

Skąd: Bełchatów
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 16:09, 22 Maj 2019    Temat postu:

Czytałem Władce w 2015 roku:

Cytat:
Władca much - William Golding
O tej książce z pewnością większość słyszała, tak jak i słyszałem ja, ale ja postanowiłem także ją przeczytać i jest... średnia... Wydaje mi się, że dało się wycisnąć z tego tematu więcej. Dostaliśmy spójną opowieść z jasnym przekazem, ale czegoś mi tam zabrakło.


Nie pamiętam już, ale możliwe że trzeba było iść na dział dziecięcy/młodzieżowy, aby ją wypożyczyć w bibliotece.

Nie mniej - jest krótka i szybko można ją skończyć.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
OsA
!!! MVP !!!


Dołączył: 04 Sie 2006
Posty: 11642
Przeczytał: 14 tematów

Skąd: Bełchatów
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 12:50, 02 Paź 2019    Temat postu:

Komórka - Stephen King
Wypożyczyłem do samolotu. Książka zaczęła się całkiem spoko i ogólnie jest bardzo "lekka", jednak mam wrażenie, że sam King w pewnym momencie się pogubił i nie wiedział w którą stronę pokierować tą historią.

Zagubiona w życiu - Joanna Karbownik
Bardzo słaba książka. Samym językiem przypomina ona książkę jaką napisał by uczeń gimnazjum. Historia jałowa, płaska, nudna. Naprawdę słaba książka, doczytałem do końca bo była też krótka.

Bez skrupułów - Harlan Coben
Wciągający kryminał. Chyba tyle wystarczy.

Krótka historia prawie wszystkiego - Bill Bryson
Przeczytałem około 100 stron. Książka, którą wszyscy polecają i rzeczywiście jest ciekawa, ale za dużo w niej opisów samych odkrywców, za duży prywaty a za mało konkretów. Odpuściłem po 100 stronach.

Kołtun się jeży - Wojciech Cejrowski
Zrezygnowałem po 20 stronach. Jak dla mnie polityczny bełkot. O ile lubię książki Cejrowskiego, o tyle wszystko o tematyce politycznej będę omijał.

Chimeryczny lokator - Roland Topor
Świetna książka. Krótka, treściwa, wciągająca. Może nawet nieco za krótka? Nie mniej - zrobiła na mnie wielkie wrażenie. Świetna historia i świetny klimat. Polecam.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum BaseBall.fora.pl Strona Główna -> Hyde Park Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
Strona 3 z 4

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Programy
Regulamin