Znalezione lub zgubione

OsA

Co w życiu znaleźliście, a co zgubiliście? Coś cennego, coś głupiego?

Do stworzenia tematu skłonił mnie fakt, iż dziś znalazłem 10 złotych, a w czasach kryzysu to dla mnie fura piniędzy i jestem szczęśliwy jak nigdy. Najszczęśliwszy dzień w moim życiu! xD

Dwoju

hehe ja raz w życiu znalazłem obok lidla kase hehe 50 zl to mialem nizłą radoche Razz

a tak to raczej nic szczegolnego ;p;p xD

Aro

Też nie pamiętam nic szczególnego, oprócz również dychy kiedyś przed trenem zresztą Very Happy

Było po deszczu, dyszka nieźle mokra, ale bez problemu sie wysuszyło i była git.

Poza tym no to wiadomo, że jakieś drobne sie znajdowało, mniej lub więcej.

Pamiętam też z czasów dzieciństwa gdy komputerów praktycznie nie było a ja znalazłem jeden klawisz z klawatury ^^

OsA

Tą dyche powinieneś dać na klub ;p Egoista ;p

Ja generalnie pamiętam większość znalezionych kwot, bo... bardzo rzadko znajdowałem kasę.

Mój rekord to 20 złotych i było to w międzyzdrojach na wczasach z rodzicami. Miałem 7 lat. Usiadłem w jakimś fotelu, etc. kładę rekę przy oparciu, a tu jakiś papierek. To były chyba dwa banknoty po 10 złotych. Komuś musiały wypaść.

Pamiętam też kiedyś lato, gdy oglądałem codziennie praktycznie kreskówkę Ed Edd Eddy i lubiłem żreć podczas seansu lody, wówczas lody bambino, które kosztowały wtedy 50 groszy z polewą, 40 bez polewy (o zgrozo teraz kosztują 90 groszy).

Miałem 2,50, więc mykam do 'czwórki' po 5 bambino i w drodze do czwórki znalazłem na szosie 50 gronia i miałem 6 bambino =P

Aro

A ze zgubionych coś ciekawego? Ja powiem szczerze że nie pamiętam nic konkretnego.

Aha, ze znalezionych rzeczy to czasami człowiek znajdywał jakieś resoraki itp. w piaskownicy Very Happy

RaFaŁ

200 koron na słowacji, czyli 20 zł ^.-

OsA

Jeśli chodzi o kasę zgubioną to rzadko chyba się zdarzało.

Pamiętam, że w podstawówce jednemu gościowi z mojej klasy, z którym zbytnio nie trzymałem podczas biegu wypadło 5 złotych, co było wówczas dla mnie furą pieniądzy. Podniosłem pieniądze i pobiegłem mu go oddać. Zachowałem się jak prawy obywatel.

A ogólnie ze zgubionej kasy to pamiętam tylko coś koło 4-5 złotych na 2 rocznicy.

Zgubiłem, a właściwie ukradnięto mi również 2 warki, a głównym podejrzanym jest ojciec Rafała ;p

Ogór

U mnie trochę tego było. Jak byłem mały (6-8 lat) często znajdywałem kasę (jakieś drobne etc.) czasem wychodziłem z domu na dwór w celu szukania pieniędzy i zazwyczaj z czymś wracałem (kilka - kilkadziesiąt groszy, raz pamiętam 2zł jak znalazłem). Z innych, pamiętam jak kiedyś znalazłem 50tys zł koło szkoły (chyba w 2 podstawówce, jeszcze przed denominacją).
Z innych wartych odnotowania sytuacji, to raz wydała mi laska w aptece 30zł za dużo (mały byłem) tak się cieszyłem, że po drodze je zgubiłem.

Ze zgubionymi (i straconymi) jest gorsza historia ponieważ trochę tego było

Moja pierwsza praca (na stacji paliw) siedziałem lekko po melanżu i odsypiałem i przysnąłem, gościu mnie obudził i z roztargnienia wydałem mu 100zł za dużo. Kolejna praca (w Lublinie) dowiedziałem się ważnej wiadomości i z tego powodu nie mogłem się skupić na pracy (postatnie 2 godziny mojej pracy tam i odchodziłem) i też wydałem 100zł za dużo. W liceum szedłem sobie kupić buty na rynek i po drodze zgubiłem kolejną stówę.

Z innych rzeczy to zgubiłem:
- telefon komórkowy
- pen drive
- odtwarzacz mp3
- dowód osobisty
- 2 plecaki
- portfel (nie było w nim dużo, max kilkanaście zł)

narazie tyle pamiętam.

Ogór

jeszcze mi się przypomniały kolejne:

- 2 razy dokumenty (legitymacja szkolna,karty do biblioteki, karta rowerowa itp) oba razy znalazca mi oddał
- 4 zegarki (chyba 4, tyle pamiętam)

Ze znalezionych znalazłem raz portfel z dokumentami (prawko, dowód, ubezpieczenie itp) koło szkoły, gość mieszka w bloku na Żeromskiego na 2 piętrze.

A mój brat znalazł kiedyś dowód rejestracyjny gościa z Radomska i wysłał mu pocztą a ten kolo w podziękowaniu odesłał mu 50zł

Aro

Apropos zegarków to ja znalazłem 3 w swoim życiu. Wszystkie sprawne i działające, 2 damskie, jeden męski.

OsA

Okulary przeciwsłoneczne damskie kiedyś na słoku jak byłem mały ;p

OsA

Właśnie wykręca mi ryj, podczas spożywania gumy Shock, którą... dzisiaj znalazłem.

Trenimy z Arem i Aro mówi, że: 'patrz papierek po gumie shock'.

Ja chciałem sprawdzić jaki smak, więc podnoszę, a to... cała, nieodpakowana guma!

Wcześniej jakieś 2 małe dziewczynki się w tym miejscu bawiły, więc pewnie któreś wypadła.

O, szczęśliwy dniu! Kocham darmochę!

Ogór

Wchodzę na konto sprawdzić czy mi wypłata wpłynęła. I kur.wa 100zł więcej niż powinno być. Na premię nie zasłużyłem, ewidentna pomyłka ;0. Kocham darmowe 100zł Very Happy