Forum BaseBall.fora.pl Strona Główna
Zaloguj

Baseball w kinie (TV)

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum BaseBall.fora.pl Strona Główna -> Baseball Ogólnie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
OsA
!!! MVP !!!


Dołączył: 04 Sie 2006
Posty: 11642
Przeczytał: 14 tematów

Skąd: Bełchatów
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 17:35, 19 Lut 2007    Temat postu: Baseball w kinie (TV)

Znalazłęm bardzo obszerny i ciekawy artykuł o baseballu w kinie czyli o filmach baseballowych. Nie wiedziałem gdzie zamieścić ten temat, jednak zdecydowałem tutaj. Zaznaczam, że artykuł pochodzi z 2000 roku, ale jest bardzo ciekawy.

Baseball w kinie
Krzysztof Spór, 02 czerwca 2000


Wiadomo powszechnie, że baseball jest tym dla Amerykanów, czym piłka nożna dla Europejczyków. Tłumy na stadionach i przed telewizorami. Gwiazdy sportu reklamują popularne produkty konsumpcyjne, małe dzieci od najmłodszych lat trenują ten sport w specjalnych klubach, a doroczne rozgrywki są śledzone z największą uwagą. Prawdą jest także to, że baseball ustępuje dziś miejsca koszykówce, ale jego miejsce w tradycji amerykańskiego sportu jest niepodważalne.

Ma to także odbicie w kinie, choć interesujące filmy traktujące o sporcie zrobić jest bardzo trudno. Znaczące filmy o baseballu i rozgrywające się w tym środowisku zliczyć można na palcach kilku rąk. Są to przeważnie biografie gwiazd tego sportu (Babe Ruth, Ty Cobb, Joe DiMaggio) albo istotne wydarzenia historyczne związane z tym sportem ("Spisek ośmiu", "Ich własna liga"). Przeważnie jednak beasball jest tłem dla innego gatunku filmowego.


Gra narodowa

Jakie znaczenie dla Amerykanów ma ten sport, najlepiej pokazuje film Tony'ego Scotta "Fan". Bohaterem tej opowieści jest Bobby Rayburn (Wesley Snipes), gwiazdor baseballa, którego kariera powoli dobiega końca. Niestety ma on tego pecha, że jego zagorzałym fanem jest pewien sprzedawca noży (Robert De Niro), który nie dopuszcza do siebie myśli, aby Bobby zakończył karierę, a za niepowodzenia swojego idola wini innego zawodnika.

Ten klasyczny thriller i pojedynek pomiędzy dwoma mężczyznami ukazuje zagrożenie jakie czyha - także w dzisiejszych czasach - na idoli sportowych.

Ale fascynacja gwiazdami sportu ma także swoje dobre strony. Najlepiej świadczy o tym biografia mistrza baseballa z lat 30-tych Babe'a Rutha (John Goodman), jednego z najlepiej opłacanych sportowców swoich czasów, który zarabiał więcej niż ówczesny prezydent USA. Wzloty i upadki charakteryzują wszystkich sportowców, ale popularność jaką cieszył się ten zawodnik jest dziś legendarna.

Nawet w czasach II wojny światowej, kiedy rozgrywki zostały zawieszone, a większość zawodników wyruszyła by stawić czoła państwom Osi, gra ta ciągle żyła w wyobraźni Amerykanów. Powołana do życia żeńska liga osiągnęła ogromną popularność, o czym we wspaniały sposób opowiada film Penny Marshall "Ich własna liga". Nieważne kto grał, zdobywanie baz w było ekscytujące w wydaniu obu płci.

Jednak najlepszym przykładem opowiadającym o zakorzenieniu tej gry w tradycji amerykańskiej jest film Phila Aldena Robinsona "Pole marzeń". Pełna magii i ciepła opowieść o farmerze (Kevin Costner), któremu tajemniczy głos nakazuje wybudowanie boiska do gry. W tym właśnie miejscu pojawiają się nieżyjące już gwiazdy tej dyscypliny.

W filmie "Hook" Stevena Spielberga zapracowany ojciec (Robin Williams) opuszcza najważniejszy dzień w życiu swojego 10-letniego syna - mecz baseballa. Kiedy dziecko trafia w ręce kapitana Haka, zły pirat próbuje przekupić chłopca organizując mu mecz. W USA od najmłodszych lat dzieci trenują w młodzieżowych ligach.


Baseball i historia

Filmów historycznych opowiadających o baseballu jest niewiele, no bo co może być interesującego w regularnie przeprowadzonych rozgrywkach sportowych. Tylko raz - ale za to z katastrofalnym skutkiem - baseball stał się tematem ogromnego skandalu.

W latach 30-tych wyszła na jaw afera, która przyczyniła się do ogromnego spadku popularności tej dyscypliny. Ośmiu zawodników drużyny z Nowego Jorku, która była niemal pewna zdobycia tytułu mistrza kraju, sprzedało najważniejszy mecz w sezonie. O historii tej opowiada film Johna Saylesa "Spisek ośmiu" ("Eight Men Out"), w którym wystąpili John Cusack, Gordon Clapp, Don Harvey, Michael Rooker, Charlie Sheen, David Strathairn i D.B. Sweeney w roli legendarnego 'Bosego' Joe Jacksona. Wszyscy zawodnicy zostali dożywotnio zdyskwalifikowani i nigdy już nie wystąpili w zawodowych rozgrywkach.

Film Saylesa próbował wskazać prawdziwe motywy ich czynu. Ukazywał winnych tego przestępstwa, a niektórych zawodników pokazywał jako naiwnych i bogu ducha winnych sportowców.

Najbardziej na tym skandalu ucierpiał "Bosy" Joe Jackson, który już za życia stał się legendą baseballa i jednym z najlepszych zawodników w historii tej dyscypliny sportowej. Zniszczenie jego kariery przyszło, gdy był on w szczytowej formie, a film próbuje wmówić nam, że do końca nie zdawał on sobie sprawy z powagi sytuacji.

Ośmiu zdyskwalifikowanych zawodników powróciło jeszcze w filmie "Pole marzeń". Specjalne boisko na polu zbudował dla nich Ray Kinsella. Ten film w żaden sposób nie próbował opowiadać tamtych wydarzeń. Była to tylko opowieść o dawnych gwiazdach, którym zabroniono grać i dla których boisko na środku pola kukurydzy było darem od Boga.

"Bosy" Joe Jackson podobno pod zmienionym nazwiskiem występował wiele lat później w lokalnych ligach amatorskich.

Inną historię opowiada film "Ich własna liga" w reżyserii Penny Marshall, w którym wystąpili Tom Hanks, Geena Davis i Madonna. W czasie II wojny światowej, gdy mężczyźni wyruszyli na wojnę by, walczyć z nazistami założono żeńską ligę, która miała zastąpić doroczne rozgrywki. Początkowo nie cieszyła się ona zbyt wielką popularnością, ale z czasem publiczność zauważyła, że dziewczyny grają nie gorzej niż faceci. Bohaterowie filmu Penny Marshall to postacie fikcyjne, ale tło tamtych wydarzeń jest jak najbardziej prawdziwe.

Po zakończeniu wojny mężczyźni powrócili do fabryk i na boiska, ale żeńska liga przetrwała do połowy lat 50-tych.

Innymi filmami historycznymi są biografie słynnych graczy. Burzliwe życie niektórych z nich było tematem interesujących filmów.

"Babe"
Arthura Hillera to historia życia Babe'a Rutha, gwiazdy lat 30-tych. Film Rona Sheltona "Cobb" to historia Ty Cobba (Tommy Lee Jones), świetnego zawodnika, którego życie po zakończeniu kariery nie było już takie piękne i usłane różami. Cobb stał się hazardzistą i alkoholikiem. Niedługo w postać tę wcieli się tegoroczny laureat Oscara Kevin Spacey, w sztuce wystawionej na Broadwayu.


Baseball i rozrywka

Baseball pojawia się także w filmach czysto rozrywkowych. Bohaterami komedii "Pierwsza liga" oraz "Aniołowie na boisku" ("Angels in the Outfield") są zespoły, które już dawno nie odnosiły sukcesów sportowych. W pierwszym z tych filmów zespół, wydawałoby się skazany na porażki, zaczyna odnosić sukcesy dzięki nowemu właścicielowi, którym jest piękna kobieta. W filmie tym występują Tom Berenger, Charlie Sheen, Corbin Bernsen. W drugim z tych filmów zespołowi także pełnemu nieudaczników zaczynają pomagać aniołowie. Oba filmy cieszyły się bardzo dużym powodzeniem. "Pierwsza liga" doczekała się dwóch kontynuacji.

Innego rodzaju rozrywką był film "Fan", klasyczny thriller, oraz "Kobieta roku", opowiadająca o niezwykłym pojedynku dziennikarzy sportowych. W tym ostatnim wystąpili Spencer Tracy i Katherine Hepburne.

"Gra o miłość" to najnowsza propozycja rozgrywająca się na boiskach do baseballu. Kevin Costner gra słynnego gracza Billy'ego Chapela, którego kariera dobiega końca i który musi wybrać pomiędzy miłością do swojej gry a miłością do piękniej kobiety.

"Bull Durham" to pojedynek pomiędzy dwoma zawodnikami (uznanym - Kevin Costner i nowicjuszem - Tim Robbins) o piękną kobietę.

Dla miłośników baseballa profanacją był z pewnością film "BASEketball", który opowiadał o dwóch młodych ludziach, którzy wymyślili nowy sport, połączenie koszykówki i baseballa. Pamiętać jednak należy, że autorem tego filmu jest David Zucker ("Naga broń"), a główne role grają Trey Parker i Matt Stone autorzy "South Park".


Baseball w dramacie

W filmie "Urodzony sportowiec" ("The Natural") obserwujemy dramatyczną historię życia niejakiego Roya Hobbsa (Robert Redford). Wychowany na wsi od najmłodszych lat przejawiał talent do gry w baseball. W wieku wydawałoby się zbyt późnym na odniesienie sukcesu Roy trafia do zawodowej ligi. Początkowo "grzeje ławę" ale z czasem staje się najlepszym z graczy. Jego kariera ulega załamaniu, gdy zadaje się z niewłaściwą kobietą. W tym dramacie Barry'ego Levinsona nie zabraknie dobrego zakończenia i tryumfu siły woli i wytrwałości.

Takie poważne historie rozgrywające się w środowisku baseballa ukazane zostały już w filmie "Babe" czy "Spisek ośmiu". Ciepłym i pełnym wzruszeń dramatem jest z pewnością film "Pole marzeń". To właśnie bohater tego filmu w sposób budujący udowadnia, że nieracjonalne postępowanie może prowadzić do szczytnego celu. Nieprzypadkowo film Phila Aldena Robinsona jako chyba jedyny z wymienionych kandydował do Oscara w kategorii najlepszy film roku.

Warto też przyjrzeć się postępowaniu Billa Chapela w filmie "Gra o miłość". Niemłody już zawodnik, który o swoją pozycję w zespole musi walczyć ze wzmożoną siłą staje przed dramatycznym wyborem - miłość do gry lub pięknej kobiety.


Podsumowanie

Baseball to gra typowo amerykańska, ale odnosząca także sukcesy w Japonii. W filmie "Mr. Baseball" Tom Selleck wyjeżdża do kraju kwitnącej wiśni, by poprowadzić tamtejszy zespół. Film opowiada o zderzeniu dwóch kultur, ale jest także okazją do zaprezentowania podejścia innego narodu do tej gry.

Na kontynencie europejskim istnieją także zespoły z namiętnością grywające w tę dyscyplinę. W naszym kraju prowadzone są rozgrywki amatorów, ale prawdziwy mecz z tysiącami kibiców i na ogromnych stadionach oglądać możemy tylko w filmach.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
OsA
!!! MVP !!!


Dołączył: 04 Sie 2006
Posty: 11642
Przeczytał: 14 tematów

Skąd: Bełchatów
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 10:33, 16 Wrz 2007    Temat postu:

Bardzo chciałbym obejrzeć film Spisek ośmiu, lub też biograficzny Babe.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nowik
MINORS


Dołączył: 11 Maj 2008
Posty: 151
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Czw 15:47, 05 Cze 2008    Temat postu:

Ja ogladalem taki filmik o baseballu bardzo fajny grali w baseballa przegrywali ludzie
i wogole byl taki chlopczyk co tylko widzial anioly i one pomagaly tym basebolistom
oni mieli na koszulkach Anioly napisy tak sie nazywal klub potem oni sie dowiedzieli ze anioly im pomagaly na koncu przy finale musieli sami specjalnie anioly im niepomogly i wygrali jednym punktem pamietam ogldalem ten film 2 miesiace temu chyba
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aro
!!! MVP !!!


Dołączył: 07 Sie 2006
Posty: 6876
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Bełchatów
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 15:49, 05 Cze 2008    Temat postu:

Anioły na boisku Smile Jest specjalny temat o tym filmie, tam można podyskutować. Baseballowy klasyk.

***** kiedy w końcu bedzie jakiś film baseballowy w tv? Z pół roku już nic nie widziałem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
OsA
!!! MVP !!!


Dołączył: 04 Sie 2006
Posty: 11642
Przeczytał: 14 tematów

Skąd: Bełchatów
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 15:49, 05 Cze 2008    Temat postu:

Nowik - http://www.baseball.fora.pl/baseball-w-filmach,9/anioly-na-boisku-angels-in-the-outfield-1994,50.html
Powrót do góry
Zobacz profil autora
OsA
!!! MVP !!!


Dołączył: 04 Sie 2006
Posty: 11642
Przeczytał: 14 tematów

Skąd: Bełchatów
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 14:49, 13 Sty 2010    Temat postu:

Filmy spod znaku pałki i piłki

Baseball to ważny element… Hollywood.

Filmy opierające fabułę na sportowej rywalizacji zawsze w pewnym stopniu trzymają w napięciu. Trzeba naprawdę dużo wysiłku, żeby zepsuć widzom przyjemność ich oglądania. Dotyczy to także filmów, które opowiadają o tak egzotycznym u nas sporcie jak baseball.

Często samo hasło "baseball" sprawia jednak, że dystrybutorzy poważnie zastanawiają się, czy taki film wpuścić do kin, czy dać od razu da dvd. Taki los spotkał w ciągu ostatnich lat dwa przyzwoite filmy: "Debiutant" i "Krótka piłka". Nie pomogły głośne nazwiska w obsadzie (odpowiednio Dennis Quaid i Keanu Reeves). Co ciekawe, w przypadku obu tych tytułów baseball wcale nie był bohaterem filmu, były to opowieści obyczajowe. Szczególnie "Debiutant" był obrazem chwytającym za serca. Opowiadał historię autentycznego zawodnika, Jima Morrisa, który w wieku 35 lat postanowił spróbować swoich sił w sporcie zawodowym. Spełnił swoje marzenie i choć długo w Major League Baseball nie pograł, jego biografia jest uznawana za jedną z najbardziej inspirujących w historii tej dyscypliny.


W 1942 roku powstał jeden z pierwszych baseballowych filmów biograficznych. Świat filmowy szybko zareagował na śmierć Lou Gehriga, jednego z najwybitniejszych zawodników w historii tej dyscypliny (jego rekord 23 home runów przy pełnych bazach jest aktualny do dziś). Powstał film "The Pride of the Yankees" ("Duma Jankesów"), w którym Gehriga zagrał Gary Cooper, a w roli jego kolegi z drużyny wystąpił sam Babe Ruth.

Baseball pojawiał się w filmach amerykańskich od początków kina. W internetowej bazie filmów znalazłem informację, że już w 1910 roku powstała zabawna krótkometrażówka "Take me out to the ballgame". Taki sam tytuł nosi przebój musicalowy z 1949 roku z Frankiem Sinatrą i Genem Kelly, brzmi w nim tytułowa piosenka, która do dziś jest śpiewana podczas przerwy w siódmej zmianie każdego zawodowego meczu baseballowego. Melodyjka jest bardzo znana i jestem pewien, że wielu z państwa ją słyszało, ale nie kojarzy jej z baseballem.

W 1942 roku powstał jeden z pierwszych baseballowych filmów biograficznych. Świat filmowy szybko zareagował na śmierć Lou Gehriga, jednego z najwybitniejszych zawodników w historii tej dyscypliny (jego rekord 23 home runów przy pełnych bazach jest aktualny do dziś). Powstał film "The Pride of the Yankees" ("Duma Jankesów"), w którym Gehriga zagrał Gary Cooper, a w roli jego kolegi z drużyny wystąpił sam Babe Ruth.

Można nie być fanem baseballu, niewiele słyszeć o tej dyscyplinie sportu, ale nie można nie znać kilku nazwisk. Oprócz Gehriga (jego nazwiskiem nazwano chorobę, na którą zmarł), chyba wszyscy kojarzą Joe Di Maggio (poza tym, że był kolejnym wybitnym zawodnikiem Jankesów, miał też szczęście być mężem Marilyn Monroe), a Polakom nieobce jest z pewnością nazwisko Stana Musiala (St. Louis Cardinals), najwybitniejszego zawodnika polskiego pochodzenia i jednego z najlepszych w historii baseballu. Jednak najjaśniej świeci gwiazda wspomnianego Babe Rutha. Był idolem młodzieży, wystąpił też w kilku krótkometrażówkach dla niej przeznaczonych. Jedna z nich, "Slide, Babe, slide", jest ukrytym dodatkiem do filmu "Gra o miłość". Był też bohaterem kilku filmów, z których najbardziej znanym jest "Babe" z Johnem Goldmanem.

Jak ważny jest baseball dla Amerykanów, widać choćby w tym, że większość ważnych wydarzeń baseballowych trafia na ekrany kin. Poza wspomnianymi biografiami Gehriga i Rutha powstały filmy o słynnym skandalu z 1919 roku ustawiania meczów przez zawodników Chicago White Sox, znanym jako "skandal czarnych skarpet" (film "Skandal ośmiu" z 1988 roku), okresie, kiedy w czasie drugiej Wojny Światowej w zawodowej lidze baseballu grały kobiety ("Ich własna liga" z 1992 roku) oraz film "61*" zrealizowany przez wielkiego fana tej dyscypliny Billy’ego Crystala opowiadający o sezonie MLB, w którym został pobity rekord liczby home runów ustanowiony przez Babe’a Rutha.




W Polsce baseball znany jest przede wszystkim dzięki komediowej serii "Pierwsza liga". Szczególnie pierwszy film jest udaną satyrą na zawodników zawodowej drużyny. Co ciekawe w tego typu komediach pojawiają się prawdziwe drużyny MLB, z tym, że w skład drużyny, która jest zbiorowym bohaterem wchodzą aktorzy, ale już przeciwnicy, to sportowcy. To stwarza dodatkową warstwę komediową, kiedy widzimy jak gwiazdy ligi starają się wypaść gorzej od amatorów. Na podobnym pomyśle opiera się na przykład familijna "Wielka mała liga", gdzie pojawiły się takie ikony jak miotacz Randy Johnson i trener Lou Pinella.

Oczywiście zdarzają się nieporozumienia w stylu filmu "Ed", w którym gwiazdą baseballu staje się szympans, ale większość filmów o tej tematyce trzyma w napięciu, a najczęściej także bawi.



Wśród fanów baseballu trwają dyskusje, który film jest najlepszy. Krytycy filmowi prawdopodobnie uznają za taki "Pole marzeń" z Kevinem Costnerem (3 nominacje do Oscara, w tym dla najlepszego filmu i za scenariusz) lub "Baseballistę" z Robertem Redfordem (4 nominacje, ale tylko za muzykę, zdjęcia, scenografię i dla aktorki drugoplanowej). To poważne opowieści, zawierające odrobinę magii. Szczególnie widoczna jest ona w tym pierwszym filmie, gdzie na zrobionym w środku pola kukurydzy boisku pojawiają się znani z historii zawodnicy, którym nie dane było zagrać najważniejszego meczu (miedzy innymi bohaterowie skandalu z 1919 roku). Jednak fani wolą film "Bull Durham" (Kevin Costner, Susan Sarandon, Tim Robbins), ich zdaniem najlepiej wyłapuje on smaczki związane z baseballem. Opowiada o tym jak przesądni są zawodnicy, jak układają się relacje w drużynie. Już otwierająca film narracja Susan Sarandon, w której przedstawia baseball jako swoistą religię, pokazuje nam pewien punkt widzenia, w którym bohaterka raczej nie jest odosobniona. Film uzyskał nominację do Oscara za scenariusz, co na pewno nie może dziwić, bo i fabuła jest wciągająca i dialogi błyskotliwe.

Podzielam pogląd, że "Bull Durham" to świetna komedia, która nawet laikom potrafi wyjaśnić na czym polega baseball (i nie mówię tu o zasadach). Chciałbym jednak zwrócić uwagę na tytuł, który mnie się spodobał ze względu na konstrukcję. "Gra o miłość" to film obyczajowy opowiadający o próbach stworzenia przez baseballistę normalnej rodziny. Te niełatwe zmagania są wpisane w mecz baseballowy. Prosty pomysł, sprzyjający budowaniu napięcia. Film oczywiście przemknął w Polsce prze kina zupełnie niezrozumiany, ze względu na specyfikę meczu (szczególnie tak zwanej "perfect game").

Dlatego dużą odwagą wykazał się dystrybutor filmu "I Ty możesz zostać bohaterem". Oczywiście animacja komputerowa powinna przyciągnąć do kin dzieci, a nieskomplikowana, sympatyczna fabuła pewnie sprawi, że wyjdą z seansu zadowolone. Jednak i tu mamy kilka baseballowych smaczków. Pojawia się wspomniany wcześniej Babe Ruth i jego pałka Darlin’ (przetłumaczona na polski jako Lala), przypomina się przy tej okazji problem przesądności sportowców. Babe nie potrafi dobrze odbić, kiedy jego Lala zostaje skradziona. W filmie zaznaczony jest też (w dość subtelny sposób) temat segregacji rasowej, jaka miała miejsce w zawodowym baseballu do 1947 roku, kiedy pierwszym czarnoskórym zawodnikiem MLB został Jackie Robinson.



źródło onet:
[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum BaseBall.fora.pl Strona Główna -> Baseball Ogólnie Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Programy
Regulamin